KPR RC - Meble Wójcik. Drugi oddech beniaminka

Meble Wójcik Elbląg w pierwszej kolejce Pucharu PGNiG Superligi pokonał na wyjeździe z KPR-em RC Legionowo 26:16. Goście po przerwie zagrali strzelecki koncert.

Kamil Kołsut
Kamil Kołsut
drużyna KPR Legionowo WP SportoweFakty / ANNA DEMBIŃSKA / Na zdjęciu: drużyna KPR Legionowo
Elblążanie - w trakcie sezonu obolali, doświadczeni plagą kontuzji - na starcie gry o puchar złapali drugi oddech. Jacek Będzikowski miewał mecze, w których korzystał z 9-10 zawodników. A w Legionowie do pełni szczęścia brakowało mu już tylko Kamila Netza, Jakuba Malczewskiego i Marcina Szopy.

Szkoleniowiec gości przez pierwszym gwizdkiem był pogodny i uśmiechnięty. Prowadzący rywali Robert Lis tylu powodów do radości nie miał. Na ławce usiedli obok niego skrzydłowy, dwaj bramkarze oraz Paweł Gawęcki, który wraca dopiero do pełni sił

Mecz miał być wyrównany i w pierwszej połowie był. Obu drużynom kłopoty sprawiał atak pozycyjny, a i kontrom często brakowało precyzji.

Trener elblążan na bokach rozegrania rozstawiał armaty: Mikołaja Kupca, Piotra Adamczaka czy Jakuba Olszewskiego. I to na ich barkach spoczął ciężar bombardowania bramki Mikołaja Krekory.

Po drugiej stronie boiska rzutu szukali przede wszystkim Kamil Ciok oraz król strzelców PGNiG Superligi Witalij Titow. Niewidoczny był za to obrotowy Tomasz Kasprzak, którym skutecznie zaopiekował się Daniel Żółtak.

ZOBACZ WIDEO RSC Anderlecht wygrał, Łukasz Teodorczyk oberwał w twarz [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Kluczowy dla ubogiego w gole meczu był początek drugiej połowy. Elblążanie zmusili rywali do kilku kolejnych błędów w ataku i w ciągu 10 minut zrobiło się 16:12.

Wynik miejscowym było gonić trudno zwłaszcza, że na lewym skrzydle Lis miał do dyspozycji tylko leworęcznych zawodników. Zza ławki rezerwowych mecz oglądał kontuzjowany Damian Suliński, a do mającego zadebiutować w drużynie seniorów Mateusza Miecznikowskiego nie dotarła zamówiona przez klub meczowa koszulka.

Meble Wójcik nie tylko utrzymał przewagę, ale i ją powiększył. W ostatnich minutach podopieczni Będzikowskiego urządzili sobie bramkowy koncert, a maestro był w nim Grzegorz Dorsz.

Kontra goniła kontrę, bo legionowianie w ataku byli bezradni. Trener Lis mógł tylko bezradnie patrzeć na swoich zmęczonych fizycznie i psychicznie podopiecznych. Elblążanie tymczasem wygrali drugi wyjazdowy mecz z rzędu. A wcześniej poza własnym parkietem ponosili same porażki.

Kamil Kołsut z Legionowa

KPR RC Legionowo - Meble Wójcik Elbląg 16:26 (10:10)

KPR: Krekora, Stojković - Ignasiak, Prątnicki 1, Mochocki 4 (0/1), Kasprzak 3, Titow 2 (1/1), Brinovec 1, Gawęcki, Ciok 2, Gumiński 3
Karne: 1/2
Kary: 6 min. (Ciok - 4 min., Prątnicki - 2 min.)

Meble: Dudek - Dorsz 7, Paweł Adamczak 1 (1/1), Janiszewski 4, Nowakowski 4 (0/1), Olszewski 3, Piotr Adamczak 3, Kupiec 4, Żółtak, Moryń, Tórz
Karne: 1/2
Kary: 4 min. (Paweł Adamczak, Żółtak - 2 min.)

Sędziowie: M. Chodorek, P. Popiel (Kielce)
Widzów: 150

Czy Meble Wójcik Elbląg zagra w finale Pucharu PGNiG Superligi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×