Wieczorem w Trójmieście rozpoczęło się święto piłki ręcznej w Polsce. Naprzeciw siebie stanęły dwie najlepsze drużyny - Vistal Gdynia i Metraco Zagłębie Lubin. Stawka meczu? Mistrzostwo Polski i spełnienie marzeń.
Po pierwszych akcjach obu zespołów dało się zauważyć, że stawka spotkania zawodniczki nieco paraliżuje. Pierwsza bramka padła w 4. minucie. Wynik meczu otworzyła Kinga Grzyb, na co odpowiedziała niebawem Joanna Szarawaga. Świetnie dysponowana obrotowa trójmiejskiego klubu rozgrywała zawody życia.
W ekipie z Dolnego Śląska wyróżniały się Kaja Załęczna oraz Małgorzata Buklarewicz. Po trafieniu charakternej rozgrywającej tablica wyników wskazywała w 14. minucie remis po cztery. Zaledwie 120 sekund później na dwubramkowym prowadzeniu był już team Pawła Tetelewskiego, który podwyższył przewagę za sprawą kontry ultraszybkiej Katarzyny Janiszewskiej.
Drużyna gdynianek nie cieszyła się długo z prowadzenia, ponieważ do wyrównania doprowadziły niedługo później Żana Marić i Kaja Załęczna. Czas mijał, a wynik wciąż oscylował wokół remisu. Na parkiecie nie brakowało walki, poświęcenia i urazów.
ZOBACZ WIDEO Kuriozalna bramka samobójcza - zobacz skrót meczu ACF Fiorentina - Lazio Rzym [ZDJĘCIA ELEVEN]
W 24. minucie z boiska zeszła utykająca na lewą nogę Agnieszka Jochymek, a w jej miejsce wbiegła powracająca po kontuzji Małgorzata Trawczyńska. Po jej stronie bardzo dużo miejsca do rzutu miała Magdalena Stanulewicz, która wykorzystała dogranie do skrzydła. Ekipa miejscowych miała niebawem już na swoim koncie o trzy bramki więcej od przeciwniczek.
Warto podkreślić bardzo dobrą postawę Małgorzaty Gapskiej, która niejednokrotnie ratowała swoje koleżanki z opresji. W miedziowych szeregach takiego wsparcia przez długi fragment rywalizacji brakowało. Ponadto świetną robotę wykonywała też Monika Kobylińska. Reprezentacyjna rozgrywająca rewelacyjnie współpracowała z Joanną Szarawagą i zaliczyła dużo asyst.
W drugiej połowie włączyła się także z rzutem na bramkę. Po jej trafieniach Vistal Gdynia podwyższył przewagę do sześciu "oczek", co wyraźnie podcięło Miedziowym skrzydła. W lubińskiej drużynie pojawiły się niemoc, nerwy i niedokładność.
Impas strzelecki przerwała w 37. minucie Kaja Załęczna, ale inicjatywa wciąż pozostawała po stronie gospodyń. Sygnał do odrabiania strat dała Metraco Zagłębiu Monika Maliczkiewicz. Z pomocą bramkarki waleczny zespół gości zniwelował na kwadrans przed końcem straty do dwóch bramek. Emocje rozgorzały na nowo.
Pożar szybko ugasiła jednak Aleksandra Zych, a w jej ślady poszła kilkadziesiąt sekund później brazylijska playmakerka. Szczypiornistki z Trójmiasta dowiozły przewagę do ostatniego gwizdka i cieszyły się z drugiego złota w historii klubu.
Vistal Gdynia - Metraco Zagłębie Lubin 24:22 (12:9)
Vistal: Gapska, Kordowiecka - Janiszewska 2, Urbaniak 1, Dorsz, Kobylińska 5 (1/2), Stanulewicz 1, Zych 1, Kozłowska 6 (1/1), Gutkowska, Lalewicz, Matieli 1, Szarawaga 4, Borysławska 1, Kulwińska 2, Uścinowicz
Karne: 2/3
Kary: 8 min. (Szarawaga, Janiszewska, Stanulewicz, Zych - 2 min.)
Zagłębie: Maliczkiewicz 1, Wąż - Załęczna 3, Grzyb 4, Semeniuk 1, Trawczyńska, Buklarewicz 2, Piechnik, Marić 5 (4/4), Jochymek, Belmas 1, Malta 1, Milojević 4
Karne: 4/4
Kary: 10 min. (Semeniuk - 4 min., Załęczna, Grzyb, Milojević - 2 min.)
Sędziowie: Andrzej Rajkiewicz - Jakub Tarczykowski (obaj Szczecin)
Delegat ZPRP: Mirosław Baum (Warszawa)