Na dwa lata umowami z Pogonią Baltica związały się: Simona Stojanowska oraz Sarka Marcikowa. Obie są rozgrywającymi. Pierwsza z nich może występować na każdej stronie. Czeszka to typowa lewa rozgrywająca.
Przed sezonem 2017/2018 szczecińscy działacze dokonali już 7 zakupów (nie licząc bramkarek: Natalii Krupy oraz Marty Wawrzynkowskiej, które debiuty w Pogoni mają za sobą). Jak się jednak okazuje, kadra klubu nie jest zamknięta.
- Prowadzimy jeszcze rozmowy. Naszym obszarem zainteresowania jest prawe rozegranie, zawodniczka leworęczna z silnym rzutem z drugiej linii - wyjaśnia Przemysław Mańkowski.
Prezes Pogoni Baltica nie ukrywa, że taki transfer to jego oczko w głowie. Dalszych zmian już nie przewiduje. - Na pozostałych pozycjach zespół jest kompletny. Ogólnie zmian będzie sporo, ale jestem pewien, że podniosą jakość naszej gry - dodaje.
Docelowo w Grodzie Gryfa pod wodzą Adriana Struzika i Łukasza Kalwy trenować będzie łącznie między 18 a 19 zawodniczek. - Według nas to optymalna liczba osób, jeżeli chcemy osiągnąć sukces - podsumowuje sternik szczecinianek.
ZOBACZ WIDEO: Rafał Jackiewicz został porwany. "Założyli mi reklamówkę na głowę i wywieźli do lasu"