Kadra Piotra Przybeckiego rywali w prekwalifikacjach do MŚ 2019 poznała w połowie lipca. Los umieścił ją w grupie z Portugalią, Kosowem i Cyprem. Z tego grona, do fazy play-off awansuje tylko jedna drużyna, którą miały wyłonić eliminacje rozegrane w systemie mecz i rewanż.
Regulamin rozgrywek dopuszczał jednak możliwość rozstrzygnięcia grupowych zmagań w formie turnieju. I z tego postanowił skorzystać Związek Piłki Ręcznej w Polsce, wnioskując jednocześnie o przyznanie roli gospodarza.
Do tego potrzebował nie tylko akceptacji ze strony EHF-u, ale też zgody dwóch z trzech grupowych rywali. Ofertę wstępnie zaakceptowało Kosowo. Na rozegraniu turnieju zależało też Cyprowi i Portugalii, z tym, że ci ostatni - tak jak Polacy - chcieli go zorganizować.
W związku z brakiem konsensusu, gospodarza wyłoni losowanie. To odbędzie się w środę o godz. 11:00 w siedzibie EHF w Wiedniu i będzie transmitowane na kanale federacji na Youtubie.
Jedną rzeczą jest jednak uzyskanie prawa do organizacji, a drugą podjęcie się tego zadania. Może bowiem okazać się, że pierwszeństwo zdobędą Kosowo lub Cypr, które do tej pory nie były zainteresowane goszczeniem rywali. Jeśli potwierdzą to w środę, wtedy prawo organizacji przejdzie na kolejną wyłonioną poprzez losowanie drużynę.
ZOBACZ WIDEO: Ekstremalny wyczyn Roberta Korzeniowskiego. "Nigdy tego nie zapomnę"
W podobnej sytuacji są drużyny z grupy 2, w której rywalizować będą Litwa, Łotwa, Izrael i Gruzja. Spośród nich EHF również wyłoni gospodarza.
Niezależnie od tego komu przypadnie prawo organizacji turnieju prekwalifikacyjnego, do zmagań dojdzie w dniach 12-14 stycznia 2018 roku.
Pod koniec października kadra weźmie z kolei udział w towarzyskim turnieju z Danią, Norwegią i Francją.