Tegoroczny turniej to już szósta edycja. Do tej pory rozgrywany był on w Szczecinie, najczęściej w hali miejskiej przy ul. Twardowskiego 12b. Po rozmowach z władzami miasta Goleniowa w 2017 roku po raz pierwszy zmieniono miejsce tej imprezy.
Lepsze otwarcie zanotowały wicemistrzynie Polski. Lubinianki broniły w charakterystyczny dla siebie sposób - wysoko i agresywnie. Miały przy tym świetnie dysponowaną między słupkami Monikę Maliczkiewicz.
Straty, błędy podań były w ekipie Skrim na porządku dziennym, głównie przed przerwą. Pozytywne wrażenie sprawiały jedynie lewa rozgrywająca Ingvild Bakkerud Kristiansen oraz bramkarka Martine Sundet Hansen.
Druga połowa to już inna para kaloszy. Miedziowe zatraciły skuteczność. Wróciły stare problemy. Nie najlepiej spisywała się Zuzanna Ważna. Myliła się z czystych pozycji. Najlepsze wrażenie z nowych postaci sprawiła Adrianna Górna. Zwycięstwo udało się dowieźć, ale chyba nie do końca o to chodziło trener Bożenie Karkut.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: tak kibice PSG trollują fanów Barcy. Przez Neymara
Metraco Zagłębie Lubin - Skrim Kongsberg 24:22 (16:11)
Bramki dla Zagłębia: Jochymek 4, Trawczyńska 3, Piechnik 3, Górna 3, Ważna 2, Belmas 2, Milojević 2, Rosińska 2, Semeniuk 1, Buklarewicz 1, Bilik 1.
Bramki dla Skrim: I. B. Kristiansen 6, Odegaard 5, H. B. Kristiansen 3, Trine 3, Bo 2, Cappellaro 1, Paulsen 1, Stensrud 1.
Piątej ekipie PGNiG Superligi Kobiet na początek przyszło się zmierzyć z wicemistrzem Białorusi. Wśród szczecinianek znów prym wiodła Daria Zawistowska. Słowa uznania należały się także Marcie Wawrzynkowskiej. Jej efektowne interwencje, w tym obrony rzutów karnych, mogły zrobić wrażenie na doświadczonych rywalkach.
Sporo minut otrzymały nowe rozgrywające: Sarka Marcikowa i Simona Stojanowska oraz skrzydłowe Natalia Janas i Oktawia Płomińska. Wszystkie udowodniły, że będą solidnymi wzmocnieniami tej drużyny i wzmocnią konkurencję na poszczególnych pozycjach.
Rywalki największe zagrożenie stwarzały z drugiej linii. Na rzuty decydowały się choćby Maria Kanaval czy Liliya Artsiukhovich. Czasami włączały skrzydłową, ale na Pogoń tego dnia wydawało się to zbyt mało.
Ekipa z Grodu Gryfa bardzo dobrze wracała do defensywy, uniemożliwiając szybką kontrę. Na środku akcjami zespołu kierowały zaś Agata Cebula i Karolina Kochaniak. Zwycięstwo szczecinianek ani przez moment nie było zagrożone. Ważniejszy był jednak styl, w jakim je osiągnęły.
BNTU-BelAZ Mińsk - SPR Pogoń Szczecin 26:35 (13:18)
Bramki dla BNTU: Mazgo 7, Artsiukhovich 4, Hrakhouskaya 3, Arukwe 3, Kanaval 2, Rudkouskaya 2, Ganichkina 2, Hutava 1, Kudriavceva 1, Golubeva 1.
Bramki dla Pogoni: Janas 8, Zawistowska 6, Płomińska 5, Królikowska 5, Marcikowa 4, Noga 2, Costa 1, Senderkiewicz 1, Koprowska 1, Kochaniak 1, Stojanowska 1.
W piątek zostaną rozegrane jeszcze dwa spotkania. Lubinianki zagrają z wicemistrzem Białorusi, natomiast Pogoń spotka się z ekipą z Norwegii.
Tabela turnieju po pierwszych meczach:
| Lp. | Drużyna | Mecze | Z | R | P | Bramki | Punkty |
|---|---|---|---|---|---|---|---|
| 1. | SPR Pogoń Szczecin | 1 | 1 | 0 | 0 | 35-26 | 2 |
| 2. | Metraco Zagłębie Lubin | 1 | 1 | 0 | 0 | 24-22 | 2 |
| 3. | Skrim Kongsberg | 1 | 0 | 0 | 1 | 22-24 | 0 |
| 4. | BNTU-BelAZ Mińsk | 1 | 0 | 0 | 1 | 26-35 | 0 |
Kto wygra tegoroczny Goleniów Summer Cup? 
