W piątek Sandra Spa Pogoń przegrała z Wybrzeżem, a Meble Wójcik ze Spójnią. Z tego względu obie drużyny mierzyły się ze sobą w spotkaniu o trzecie miejsce. Na początku dobrze grał Mateusz Zaremba, który szybko uzbierał trzy bramki na swoim koncie i po jego rzucie, w 16. minucie było już 8:6.
Grająca w węższym składzie drużyna z Elbląga potrafiła jednak bardzo szybko wyrównać, gdy do szczecińskiej bramki trafił Adam Nowakowski. Pierwszą połowę 13:11 zwyciężyli jednak szczecinianie, a duży wpływ na to miały rzuty karne. Tylko w I połowie, Meble Wójcik nie wykorzystały trzech rzutów z siódmego metra.
Po zmianie stron, szczecinianie wyszli nawet na czterobramkowe prowadzenie, jednak Meble Wójcik Elbląg, dla których najwięcej bramek rzucił Filip Koper, zdołały wyrównać. Jeszcze w ostatniej minucie Sandra Spa Pogoń prowadziła 21:20, jednak na 21:21 rzucił Koper. Do rozstrzygnięcia spotkania potrzebne były rzuty karne. Elblążanie nie wykorzystali dwóch sytuacji, a decydujący rzut oddał Dawid Fedeńczak.
Sandra Spa Pogoń Szczecin - Meble Wójcik Elbląg 25:24 (13:11, 21:21)
Sandra Spa Pogoń: Zapora, Teterycz - Krupa 6, Radosz 5, Zaremba 4, Gryszka 2, Bosy 2, Fedeńczak 1, Wąsowski 1, Biernacki 1 oraz Karnacewicz, Jońca, Jedziniak, Mróz, Koselski
Karne: 2/3.
Kary: 6 min. (Wąsowicz 6 min. - cz.k.).
Meble Wójcik: Kiepulski, Fiodor - Koper 6, Olszewski 4, Tórz 4, Netz 3, Adamczyk 2, Nowaliński 2 oraz Grzegorek, Janiszewski.
Karne: 3/6.
Kary: 4 min. (Netz, Janiszewski - po 2 min.).
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: karne pompki piłkarzy Barcelony