Liga Mistrzów: nerwowa końcówka w Szeged. HBC Nantes napsuło krwi FC Barcelonie, znakomity występ Syprzaka

Materiały prasowe / Uros Hocevar/EHF / Na zdjęciu: zawodnicy Vardaru Skopje
Materiały prasowe / Uros Hocevar/EHF / Na zdjęciu: zawodnicy Vardaru Skopje

W 4. kolejce Ligi Mistrzów po bardzo emocjonującej końcówce MOL-Pick Szeged i Vardar Skopje podzieli się punktami - w spotkaniu padł remis 26:26. HCB Nantes nastraszyło Dumę Katalonii, ale zespół Syprzaka pewnie zwyciężył 31:25

Spotkanie w Szeged było niezwykle zacięte i wyrównane. Nie należało ono jednak do najpiękniejszych starć czwartej serii gier. Na boisku sporo było chaosu, szczypiorniści obu ekip grali w ataku w bardzo szarpany sposób. Akcje były rwane, pełno było także przestojów, bo sędziowie co rusz używali gwizdków, by zatrzymać grę.

Nieco lepiej z tym nieregularnym rytmem radzili sobie gospodarze, doskonale kierowani  przez Stasa Skube. Węgrzy kilkukrotnie wychodzili na dwubramkowe prowadzenie, ale skopijczycy na przestrzeni całego pojedynku robili wszystko, by skasować przewagę rywali.

W szeregach Vardaru najlepiej spisywali się Vuko Borozan i Luka Cindrić, który w przyszłym sezonie ma zasilić szeregi mistrzów Polski - zespołu PGE VIVE. U gospodarzy zdobywanie bramek rozkładało się na zdecydowanie większą liczbę zawodników.

W końcówce spotkania znów dwa trafienia przewagi wypracowali podopieczni Juana Carlosa Pastora. Szczypiorniści z Macedonii zaczęli się bardzo denerwować, ale udało im się opanować emocje, trochę pomogło im szczęście i na minutę przed ostatnią syreną doprowadzili do remisu. Końcowe sekundy były niezwykle burzliwe. W ataku pomylili się gospodarze, Vardar pociągnął kontrę, ale w koncertowy sposób zepsuł ją Timur Dibirow. Zespół z Szeged miał jeszcze akcję na zwycięstwo, ale Richard Bodo nie zdążył jej wykończyć przed ostatnim gwizdkiem.

Nerwowo było także w Barcelonie. W 36. minucie goście z HBC Nantes prowadzili w Palau Blaugranie już pięcioma trafieniami, a gospodarze byli w widocznym kryzysie. Duma Katalonii pokazała jednak, że dla takiej doświadczonej ekipy to nie jest duża przewaga. Gospodarze rzucili się do odrabiania start, błyskawicznie doprowadzili do remisu po 19 i spotkanie walka zaczęła się od nowa.

Ostatni kwadrans należał już zdecydowanie do zespołu z Hiszpanii. Świetny występ zaliczył - Kamil Syprzak. Obrotowy zdobył sześć bramek i miał sto procent skuteczności. Doskonale współpracował także ze swoimi kolegami i w efekcie był jednym z najlepszych graczy na boisku.

Liga Mistrzów, grupa A:

MOL-Pick Szeged - Vardar Skopje 26:26 (14:13)
Najwięcej bramek: dla Pick - Denis Buntić 5, Stas Skube 4, Matej Gaber, Jonas Kallman - po 3; dla Vardaru - Vuko Borozan 8, Luka Cindric 7, Ivan Cupić 3

FC Barcelona Lassa - HBC Nantes 31:25 (13:16)
Najwięcej bramek: dla FC Barcelony - Kamil Syprzak, Dika Mem - po 6, Timothey N'guessan, Victor Tomas - po 5, Valero Rivera, Raul Entrerrios - po 3; dla Nantes - Rudolf Faluvegi, Romain Lagarde - po 5, Kirił Łazarow, Nicolas Tournat - po 4, Senjamin Burić, Eduardo Gurbindo - po 3

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 FC Barca Lassa 14 12 0 2 486:391 24
2 Telekom Veszprem 14 10 0 4 410:382 20
3 Vardar Skopje 14 9 1 4 406:390 19
4 PGE VIVE Kielce 14 7 0 7 439:430 14
5 Rhein-Neckar Loewen 14 7 0 7 418:410 14
6 Mieszkow Brześć 14 4 1 9 379:419 9
7 Montpellier HB 14 3 1 10 377:414 7
8 IFK Kristianstad 14 2 1 11 396:475 5

ZOBACZ WIDEO: Dariusz Tuzimek: Decyzja Nawałki była szokująca. Na miejscu Fabiańskiego byłbym potężnie rozczarowany

Źródło artykułu: