PGNiG Superliga: pojedynek niezwyciężonych. W hicie kolejki mistrz Polski podejmie Górnika Zabrze

WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: szczypiorniści PGE VIVE Kielce
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: szczypiorniści PGE VIVE Kielce

PGE VIVE Kielce i NMC Górnik Zabrze przez tegoroczne rozgrywki PGNiG Superligi idą jak burza. We wtorek czyjaś seria się jednak skończy, a dobrą passę podtrzyma tylko jedna ekipa. Szlagier kolejki zapowiada się niezwykle emocjonująco.

- Na początku sezonu pewnie mało kto spodziewał się, że Górnik Zabrze będzie aż tak dobrze grał i będzie miał tak dobrą atmosferę w drużynie. Widać w telewizji, że po każdym kolejnym zwycięstwie także ci najmłodsi zawodnicy, są bardzo pozytywnie nastawieni, a trener wykorzystuje w zasadzie wszystkich w każdym meczu. Ponadto, nasi rywale kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa, więc myślę, że czeka nas bardzo ciekawy pojedynek - powiedział przed starciem z Górnikiem drugi trener mistrzów Polski, Tomasz Strząbała.

Oba zespoły rywalizują w grupie granatowej, walka toczyła się więc będzie o cztery punkty. Po sześciu kolejkach zarówno kielczanie, jak i zabrzanie mają na swoim koncie dwadzieścia jeden oczek i są sąsiadami w tabeli. Ani jedni, ani drudzy nie przegrali jeszcze żadnego spotkania, a jedyną między nimi różnicą jest bilans bramkowy. Żółto-biało-niebiescy trafiali 221, a Górnicy 184 razy. Kieleccy golkiperzy wpuścili z kolei 133 bramki, a zabrzańscy 152.

Gracze ze Śląska dobrze spisują się już od początku rozgrywek, ale prawdziwy popis swoich umiejętności pokazali w starciu z Azotami Puławy. Podopieczni Rastislava Trtika po doskonałej grze pokonali aktualnych brązowych medalistów mistrzów Polski, a samo spotkanie obfitowało w fantastyczne akcje i było niesamowitą reklamą piłki ręcznej. Jak wiadomo, apetyt rośnie w miarę jedzenia, więc można się spodziewać, że do Hali Legionów zabrzanie przyjadą z jednym celem i chęcią sprawienia ogromnej sensacji.

Gospodarze do meczu przystąpią nieco ponad czterdzieści osiem godzin po spotkaniu Ligi Mistrzów, w którym zremisowali z SG Flensburg-Handewitt. Żółto-biało-niebiescy musieli pogodzić się z remisem, chociaż jeszcze na trzynaście minut przed końcem prowadzili sześcioma trafieniami, a prawdziwy popis w bramce dawał Sławomir Szmal. Kielczanie zapewniają jednak, że krótki czas na odpoczynek to dla nich normalna sprawa i sobie z tym poradzą.

ZOBACZ WIDEO Artsem Karalek nową nadzieją PGE Vive Kielce. "To wielki klub ze świetnym trenerem"
[color=#000000]

[/color]

- Nie obawiamy się o kondycję fizyczną, jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu. Ciężko pracowaliśmy w okresie przygotowawczym, by grać dwa razy w tygodniu i jeden dzień przerwy w zupełności wystarcza nam na regenerację - stwierdził Mateusz Jachlewski.

Jeśli kielczanie pokonają u siebie Górnika, wygrają setny domowy mecz z rzędu w rozgrywkach polskiej ligi. Zabrzanie z pewnością zrobią wszystko, by popsuć to święto. Początek meczu we wtorek o godzinie 20:15.

PGNiG Superliga Mężczyzn, 7. kolejka:

PGE VIVE Kielce - NMC Górnik Zabrze /10.10.2017, godz. 20:15

Komentarze (8)
avatar
Maxi-102
10.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
A może Talant zmieni taktykę i będzie robił zmiany co 5 minut...:) 
Szmondak
10.10.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Czy Górnik ma jakieś szanse? Powinien próbować.