Bundesliga: Hannover zatrzymał berliński pociąg

Hannover uporał się z zadyszką. Rewelacja sezonu ponownie zaskoczyła i wygrała z niepokonanym Fuechse Berlin 33:27. Liderem tabeli zostali mistrzowie Niemiec Rhein-Neckar Loewen.

Marcin Górczyński 15 Października 2017, 18:26

Getty Images / Martin Rose / Na zdjęciu: Zawodnicy Hannoveru-Burgdorf

Do niedawna Hannover mógł poszczycić się statusem niepokonanego. Drużyna Antonio Carlosa Ortegi odprawiła THW Kiel i Flensburg, ale z czasem wpadła w mały dołek i po trzech porażkach spadła poza podium ligowej tabeli. Z Fuechse podopieczni hiszpańskiego szkoleniowca zagrali tak, jak przystało na rewelację sezonu.

Bundesliga: Fuechse Berlin idzie jak burza, Wyszomirski znów na ławce

Lisy zatrzymał w końcówce zmiennik Martina Ziemera, Malte Semisch, który odbił sześć piłek po wejściu na parkiet w drugiej połowie. Jedno z najlepszych spotkań od kilku miesięcy rozegrał Morten Olsen, bohater Duńczyków podczas igrzysk w Rio de Janeiro. Bardzo rzadko mylił się też jego rodak Casper Mortensen. Fuechse odpowiadali bramkami Petara Nenadicia, ale Serb, oprócz dziewięciu goli, miał na koncie także sporo pomyłek.

Ważne zwycięstwo nad SC DHfK Lipsk odniósł SC Magdeburg. Gladiatorzy, tym razem bez Piotra Chrapkowskiego w składzie, awansowali na trzecie miejsce w tabeli. Polak odpoczywał od gry z powodu kontuzji, której doznał na jednym z treningów. Wśród jego kolegów najlepiej spisał się Robert Weber. Austriak (10 goli) wysłał sygnał, że ma ochotę na kolejny tytuł króla strzelców Bundesligi. Dla przegranych cztery bramki rzucił Andrzej Rojewski.

Kolejny kroczek w kierunku obrony tytułu zrobiło Rhein-Neckar Loewen. Lwy pewnie wygrały w Wetzlar 31:24. Fenomenalne zawody rozegrali Mikael Appelgren i Andy Schmid. Szwed zatrzymał 16 rzutów, z kolei Szwajcar aż 12 razy trafił do siatki i pokazał, że pomimo 34 lat nie ma wielu równych sobie w Bundeslidze.

ZOBACZ WIDEO Arkadiusz Moryto w PGE Vive Kielce. "Nie ma mowy o wypożyczeniu"

DKB Handball Bundesliga (9. kolejka):

HSG Wetzlar - Rhein-Neckar Loewen 24:31 (10:14)
Najwięcej bramek: dla Wetzlar - Maximilian Holst 5, Alexander Herman, Kristian Bjornsen - po 4; dla RNL - Andy Schmid 12, Gudjon Valur Sigurdsson 5, Harald Reinkind, Hendrik Pekeler - po 4

TSV GWD Minden - HC Erlangen 33:22 (16:8)
Najwięcej bramek: dla Minden - Aleksandr Svitlica 8, Dalibor Doder 5, Nenad Bilbija, Marian Michalczik - po 4; dla Erlangen - Maximillian Lux, Jonas Thuemmler - po 4

SC Magdeburg - SC DHfK Lipsk 37:31 (18:13)
Najwięcej bramek: dla Magdeburga - Robert Weber 10, Michael Damgaard 9, Mattias Musche 6; dla Lipska - Yves Kunkel 6, Andrzej Rojewski, Niclas Pieczkowski, Peter Strosach - po 4

TSV Hannover-Burgdorf - Fuechse Berlin 33:27 (17:14) Najwięcej bramek: dla Hannoveru - Casper Mortensen 9, Morten Olsen 7, Torge Johannsen 5; dla Fuechse - Petar Nenadić 9, Fabian Wiede 5, Steffen Faeth 4

DKB Handball Bundesliga

#	Drużyna	M	Z	R	P	Bramki	Pkt
1	SG Flensburg-Handewitt	32	30	0	2	905:731	60
2	THW Kiel	32	29	0	3	949:754	58
3	SC Magdeburg	32	25	0	7	956:824	50
4	Rhein-Neckar Loewen	33	23	2	8	942:838	48
5	Fuechse Berlin	32	19	0	13	886:851	38
6	MT Melsungen	32	19	0	13	866:849	38
7	Bergischer HC	31	17	2	12	814:796	36
8	Frisch Auf! Goeppingen	32	16	2	14	851:846	34
9	HC Erlangen	32	13	2	17	801:825	28
10	TSV GWD Minden	32	13	1	18	880:908	27
11	TBV Lemgo	32	11	4	17	813:820	26
12	SC DHfK Lipsk	32	11	3	18	805:815	25
13	HSG Wetzlar	32	12	1	19	806:835	25
14	TSV Hannover-Burgdorf	32	11	2	19	879:902	24
15	TVB 1898 Stuttgart	32	10	3	19	862:944	23
16	VfL Gummersbach	32	6	1	25	762:912	13
17	SG BBM Bietigheim	32	6	1	25	765:935	13
18	TSG Lu-Friesenheim	32	3	4	25	742:899	10

Komentarze (1)

Grzymisław 15-10 21:29 Zgłoś komentarz

O zwycięstwie Hanoweru zdecydowała w przeciągu meczu lepsza skuteczność bramkarzy(wedle oficjalnych statystyk obronili właśnie o 6 rzutów więcej). Te kilka interwencji i wzorowe kontry
Czytaj całość
kończone przez Torge Johansena. Choć oczywiście z takim rywalem jak Fuechse sam nie przesądzi meczu, to Olsen był niesamowity. Perfekcyjna skuteczność rzutów, sianie spustoszenia szarżami, którymi skupiał min. dwóch obrońców, by zdobyć przewagę na którejś stronie, niesamowity no look pass z środka rozegrania do skrzydłowego dający jedną z wielu asyst. Jakby jego forma była regularna, to takiego rozgrywającego nie miałby nikt, może jeszcze Vardar Cindricia, ale wiadomo, że Duńczyk nie jest takim zawodnikiem, który zawsze odnajdzie się przeciwko każdemu rodzajowi defensywy itd. Chociaż wydaje się to wciąż nieprawdopodobne, by drużyna trenera Ortegi mogła utrzymać się w walce o trójkę, to uczyniła ku temu ważny krok, a Berlin choć ma nieco bardziej regularnego lidera, niż dzisiejszy przeciwnik, dziś nie miał sposobu na przeciwnika, prócz jego indywidualnych prób, które nie mogły zawsze kończyć się powodzeniem. Na pewno pierwsza przegrana nie wyklucza jednak Lisów z walki o mistrzostwo, a więc kandydatów wciąż pozostaje nadzwyczaj wielu.

0 0 Odpowiedz

Pokaż odpowiedzi