Po niedzielnym meczu trener Łączpolu Gdynia, Jerzy Ciepliński, stwierdził, że oba spotkania były bardzo nierówne w wykonaniu jego zespołu. - Te mecze miały takie jak by dwa przedziały - powiedział. - Wczoraj inaczej to trochę wyglądało. Byliśmy zbyt spięci, zbyt nerwowo graliśmy jednak uważam, że byliśmy bliżsi zwycięstwa - dodał, charakteryzując pierwszy pojedynek półfinałowy.
Drugie półfinałowe spotkanie miało trochę inny przebieg, jednak również zakończyło się porażką gdynianek. - Dzisiaj zagraliśmy dobry mecz aczkolwiek fragment meczu w naszym wykonaniu, 7-bramkowe odejście zespołu lubelskiego, spowodował, że już go nie dogoniliśmy - stwierdził.
Trener Łączpolu Gdynia wie jaka jest recepta na zwycięstwo w kolejnych meczach. - Potrzeba nam bardziej wyrównanej gry - powiedział. Czy jednak nadal wierzy w wygraną? - Zobaczymy. Podejmiemy po prostu walkę. My nie mamy nic do stracenia. Będziemy próbowali wygrać - zakończył z nadzieją.