PGNiG Superliga Kobiet: ambitny KPR Jelenia Góra. Niewielka wygrana Pogoni Szczecin na wyjeździe

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / ANNA DEMBIŃSKA / Na zdjęciu: szczypiornistki KPR-u Jelenia Góra
WP SportoweFakty / ANNA DEMBIŃSKA / Na zdjęciu: szczypiornistki KPR-u Jelenia Góra
zdjęcie autora artykułu

W stolicy Karkonoszy emocji nie brakowało. KPR Jelenia Góra po jednostronnym początku wrócił do gry i zmusił SPR Pogoń Szczecin do większego wysiłku. Z wygranej cieszył się zespół z Pomorza Zachodniego (30:26), dla którego to piąty triumf z rzędu.

Pogoń Szczecin do meczu na trudnym terenie podeszła maksymalnie skoncentrowana i zmobilizowana. Efekt przyszedł szybko. Wicemistrz z sezonu 2015/2016 po ośmiu minutach gry prowadził z nieprzewidywalnym rywalem już 5:0, w czym duża zasługa Marty Wawrzynkowskiej, agresywnej obrony i przede wszystkim skuteczności w ofensywie.

Z czasem drużyna gości spotkała się z większym oporem przeciwniczek. Defensywę rozruszały Sylwia Jasińska i Sabina Kobzar, z rzutem z dystansu włączyła się Aleksandra Tomczyk, a bramkarkę przyjezdnych zaskakiwała Joanna Załoga, która na trzy minuty przed końcem połowy doprowadziła do kolejnego wyrównania.

Po drugiej stronie boiska wyróżniała się szczególnie Valentina Blażević. Rozgrywająca w odpowiednich momentach brała grę na siebie, i podobnie jak Sabina Kobzar, potrafiła idealnie przymierzyć z biodra. Dzięki Chorwatce zespół Adriana Struzika zszedł na przerwę z zapasem trzech bramek. Zaliczka mogła być mniejsza, ale zawodniczka wykorzystała lukę w obronie i trafiła do siatki bezpośrednio z rzutu wolnego.

Zbudowana przewaga przed przerwą miała niebagatelne znaczenie w następnej części spotkania. Po zmianie stron przebieg rywalizacji był bardzo wyrównany, ale wynik wciąż przemawiał na korzyść szczecinianek. Trener ekipy z Pomorza Zachodniego mógł być zadowolony ze wspomnianej szczypiornistki z Bałkanów, a także tego, jak jego podopieczne radziły sobie w osłabieniu.

Pogoń Szczecin w drugiej połowie otrzymała pięć wykluczeń, podczas gdy KPR Jelenia Góra nie dostał żadnej kary dwuminutowej. I co ciekawe, mimo prób gospodyń, nie odbiło się to na końcowym rezultacie. Drużyna Michała Pastuszko mogła jednak zejść z boiska z podniesioną głową. Przegrała po ambitnej walce.

KPR Jelenia Góra - SPR Pogoń Szczecin 26:30 (13:16)

KPR: Filończuk, Kolasińska, Wierzbicka 1 - Karwecka, Bielecka, Oreszczuk, Tomczyk A. 8, Jurczyk 2, Kobzar 6, Załoga 4, Jasińska 3, Skowrońska, Żukowska, Tomczyk M. 2 Karne: 5/5 Kary: 4 min.

Pogoń: Wawrzynkowska, Krupa - Novais Bancilon 3, Płomińska 3, Noga 2, Cebula 1, Urbańska, Królikowska 6, Marcikova 1, Janas 1, Koprowska, Nosek 2, Zawistowska 1, Blazević 10, Gadzina Karne: 3/4 Kary: 14 min.

Sędziowie: Jakub Gnyszka - Mateusz Stonoga

ZOBACZ WIDEO: Zawodniczki pole dance odcinają się od klubów go-go. Duże perspektywy przed nowym sportem

Źródło artykułu:
Sądzisz, że Pogoń Szczecin będzie się liczyć w walce o medale?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (12)
avatar
Wielbuond
8.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A łaj szanowna redakcja mi mój koment skasowała ;)?  
avatar
Wielbuond
5.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A propos...wiadomo czy Pogoń pokaże mecz?  
avatar
dan
5.11.2017
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Chciałbym podziękować Kpr Jelenia Góra i TV Strimeo za możliwość oglądania tego meczu. Równocześnie, chciałbym" podziękować" ......także osobom odpowiedzialnym za przygotowanie, wynegocjowanie Czytaj całość
avatar
Raf1
5.11.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo Valentina! Oby utrzymała formę do środy. Bancilon dołoży swoje i...może być bardzo ciekawie :)