Liga ASOBAL: Kamil Syprzak poprowadził FC Barcelonę do kolejnego zwycięstwa

Materiały prasowe / IHF / Na zdjęciu: zawodnicy FC Barcelona Lassa - Kamil Syprzak (z lewej) i Viran Morros (z prawej)
Materiały prasowe / IHF / Na zdjęciu: zawodnicy FC Barcelona Lassa - Kamil Syprzak (z lewej) i Viran Morros (z prawej)

FC Barcelona Lassa pokonała na wyjeździe CD Bidasoa Irun 34:25 w meczu 10. kolejki ligi hiszpańskiej. Dużą rolę w tym triumfie odegrał polski obrotowy Kamil Syprzak, który zdobył 7 bramek.

Tym samym ekipa z Katalonii umocniła się na prowadzeniu w tabeli. Jako jedyna legitymuje się kompletem zwycięstw. Odniesienie tego w Irun przyszło im jednak nieco trudniej niż wskazuje na to końcowy wynik.

W pierwszej połowie gospodarze postawili bowiem Barcelonie bardzo solidny opór. Choć w 25. minucie podopieczni Xaviera Pascuala odskoczyli na 10:6, końcowe fragmenty rywalizacji przed przerwą należały do zespołu Bidasoi. Stąd też na półmetku faworyt prowadził z 12. ekipą w tabeli tylko 12:11.

W drugiej części gry nie było już jednak wątpliwości, która drużyna jest lepsza. Katalończycy od początku wyszli na nią należycie zmobilizowani i z minuty na minutę powiększali swoją dominację. Ich sukces ani przez moment nie był zagrożony. Ostatecznie wygrali różnicą dziewięciu trafień.

Znakomicie spisał się w tym spotkaniu Kamil Syprzak, który z 7 golami na koncie był najlepszym strzelcem w swoim zespole. Co więcej, mógł się pochwalić bardzo wysoką, bo aż 88-procentową skutecznością rzutową (pomylił się tylko raz). Po drugiej stronie tylko samo bramek zdobył Kauldi Odriozola.

Bidasoa Irún -FC Barcelona Lassa 25:34 (11:12)
Najwięcej bramek: dla Bidasoi - Kauldi Odriozola 7, Leo Renaud-David, Borja Lancina - po 5; dla Barcelony - Kamil Syprzak 7, Wael Jallouz 4

ZOBACZ WIDEO: Henryk Szost przestrzega: Za chwilę europejskie bieganie przestanie istnieć

Komentarze (0)