Liga Mistrzyń: Vistal bez wstydu opuszcza Bukareszt

WP SportoweFakty / GRZEGORZ JĘDRZEJEWSKI / Na zdjęciu: piłkarki ręczne GTPR-u Gdynia
WP SportoweFakty / GRZEGORZ JĘDRZEJEWSKI / Na zdjęciu: piłkarki ręczne GTPR-u Gdynia

Zawodniczki Vistalu Gdynia jeszcze na początku drugiej połowy prezentowały się z bardzo dobrej strony podczas meczu Ligi Mistrzyń w Bukareszcie. Później jednak znakomicie spisywały się mistrzynie Rumunii, które wygrały 34:22.

Po pięciu porażkach w Lidze Mistrzyń, Vistal Gdynia do Bukaresztu pojechał skazany na pożarcie. Od samego początku zespół Agnieszki Truszyńskiej prezentował się jednak bardzo dobrze i grał bez kompleksów w konfrontacji z gwiazdami rumuńskiego klubu. Gdy w 6. minucie z karnego trafiła Katarzyna Janiszewska, niespodziewanie Vistal prowadził 3:2.

W końcu jednak zawodniczki CSM-u zaczęły budować przewagę i kiedy trafiła Bianca Bazaliu, w 12. minucie było 7:4. Gdy wydawało się, że Rumunki zaczną budować coraz wyższą przewagę, Vistal nie dawał bukaresztankom rozwinąć skrzydeł.

W drużynie Vistalu dobrze spisywała się Aleksandra Zych, która do przerwy miała na swoim koncie 4 bramki. Po bramce Patrycji Kulwińskiej, na 3 minuty przed przerwą było już tylko 14:13! I połowa zakończyła się jednak wynikiem 17:14. Vistal grał bez presji i w końcu pokazał swój potencjał.

Po zmianie stron zawodniczki z Gdyni prezentowały się jeszcze lepiej i gdy znakomitym rzutem popisała się Magdalena Stanulewicz, było już tylko 17:16. Od tego momentu, niestety, na boisku istniał już tylko jeden zespół - CSM Bukareszt.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Karolina Kowalkiewicz przegrała z Mamutem
[color=#000000]

[/color]

Rumunki grały jak profesorki i budowały swoją przewagę w olbrzymim tempie. Gdy na 5 minut przed końcem trafiła Iulia Curea, było już 30:20 i było już jasne, że na żadną niespodziankę liczyć nie można. Vistal ostatecznie przegrał 22:34, ale biorąc pod uwagę przebieg meczu, zyskał z pewnością niezbędne doświadczenie, które może zaprocentować w przyszłości.

CSM Bukareszt - Vistal Gdynia 34:22 (17:14)

CSM: Iordache, Ungureanu, Grubisić - Hagman 6, Curea 5, Gullden 4, Kurtović 4, Neagu 4, Udristiou 3, Manea 3, Joergensen 2, Frafjord 1 oraz Niombla, Ayglon.
Karne: 2/2.
Kary: 8 min. (Jacobsen, Curea, Ayglon, Joergensen - po 2 min.).

Vistal: Kordowiecka, Kamińska, Gapska - Zych 4, Janiszewska 4, Kozłowska 3, Kulwińska 3, Uścinowicz 2, Stanulewicz 2, Pękala 1, Szarawaga 1, Blaszkowska 1, Kowalczyk 1 oraz Matieli, Śliwińska, Gutkowska.
Karne: 2/2.
Kary: 4 min. (Zych 4 min.).

Komentarze (5)
avatar
Grieg
20.11.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Przydałoby się dodać, że Vistal jako uczestnik LM zagra jeszcze w fazie grupowej Pucharu EHF, a potencjalne rywalki to Kastamonu Belediyesi GSK z Kasią Kołodziejską (wczoraj przypieczętował awa Czytaj całość
avatar
Grieg
20.11.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Chyba najwyższy czas wprowadzić i w ręcznej system challenge, skoro każdy poza austriackimi sędzinami widział, że rzut Manei uznany jako bramka na 15:13 był niecelny. 
avatar
Piro_man
19.11.2017
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Chyba kibic Vistalu pisał ten artykuł. Wynika z niego ze Gdynianki były równorzędnym przeciwnikiem dla Rumunek. Porażka różnicą aż 12 bramek to deklasacja panie gałęzewski.