PGNiG Superliga: Chrobry ostatnim przetarciem PGE VIVE przed PSG

WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Mariusz Jurkiewicz (z prawej)
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Mariusz Jurkiewicz (z prawej)

W 11. kolejce PGNiG Superligi Mężczyzn szczypiorniści PGE VIVE Kielce podejmą Chrobrego Głogów. Dla żółto-biało-niebieskich będzie to ostatni sprawdzian przez zbliżającym się starciem Ligi Mistrzów z Paris Saint-Germain HB.

Kielczanie do zawodów z Chrobrym przystąpią w niezwykle dobrych humorach. W sobotę odnieśli bowiem trzecie zwycięstwo w europejskich pucharach, a co ważniejsze - uratowali je na kilka sekund przed ostatnim gwizdkiem sędziów. Trzeci remis w tegorocznych rozgrywkach nikogo w Hali Legionów chybaby nie ucieszył. Dwie wygrane z Aalborgiem sprawiły, że mistrzowie Polski znacznie poprawili swoją sytuację punktową i do pojedynku z PSG przystąpią z czwartego miejsca w tabeli.

Zanim jednak zagrają z Francuzami czeka ich walka na krajowym podwórku. W rozegranej awansem 11. kolejce żółto-biało-niebiescy zmierzą się z Chrobrym Głogów. - Ten mecz jest dla nas istotny, bo przed ważnym pojedynkiem Ligi Mistrzów z PSG będziemy mogli wypróbować kilka rzeczy. Chrobry to niezły zespół, który wygrał ostatnio derbowe spotkanie z Zagłębiem Lubin. Dziesięć bramek rzucił nasz były zawodnik, Kamil Sadowski, więc widać, że ma swobodę rzutową. Dla nas to jest bardzo dobry trening przez istotnym starciem z Paris Saint-Germain - twierdzi drugi trener kieleckiej siódemki, Tomasz Strząbała.

Gracze PGE Vive oraz szczypiorniści z Dolnego Śląska rywalizują w grupie granatowej. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa bez straty punktu liderują zestawieniu, a głogowianie z osiemnastoma "oczkami" plasują się na czwartej pozycji. W tym sezonie zaliczyli pięć zwycięstw i pięć porażek. - Zawsze walczą o ósemkę, często plasują się nawet wyżej, to bardzo ciekawy zespół z doświadczonymi zawodnikami i trenerem. Chłopaki mają w tym sezonie fajne wyniki, zbierają cenne punkty i utrzymują się w górze tabeli - mówi bramkarz mistrzów Polski, Miłosz Wałach.

Młody golkiper dopiero w czwartek będzie świętował szesnaste urodziny, ale już zdążył zaprezentować się na parkietach PGNiG Superligi. Wszystko przez kontuzję Filipa Ivicia, który w najbliższych dniach ma spokojnie przygotowywać się do powrotu do rytmu meczowego. Zanim to jednak nastąpi Wałach będzie pomagał Sławomirowi Szmalowi.

- Mam nadzieję, że dostanę kolejne minuty od trenera i będę mógł je wykorzystać. Zdążyłem już poczuć różnicę między drugą ligą a superligą i powoli przyzwyczajam się do tego poziomu. Inne jest przede wszystkim doświadczenie zawodników, siła rzutów, obrona, która tutaj super pracuje i bardzo mi pomaga - dodaje bramkarz.

PGNiG Superliga Mężczyzn , 11. kolejka:

PGE VIVE Kielce - Chrobry Głogów / 21.11.2017, godz. 18:30

ZOBACZ WIDEO: Bartosz Sarnowski o meczu na Legii: Tak nie powinno być

Komentarze (1)
avatar
hrabia
21.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z tymi "niezwykle dobrymi humorami" to niezwykle dobry humor (dowcip).