PGNiG Superliga: beniaminek z Kalisza na drodze Pogoni. Powrót Edina Tatara i Kiryła Kniaziewa

Materiały prasowe / MKS KALISZ / PGNIG SUPERLIGA / Na zdjęciu: Edin Tatar
Materiały prasowe / MKS KALISZ / PGNIG SUPERLIGA / Na zdjęciu: Edin Tatar

W Szczecinie ostatnia w tabeli grupy pomarańczowej Sandra Spa Pogoń podejmie szóstą Energę MKS Kalisz. Spotkanie to zakończy 11. kolejkę PGNiG Superligi mężczyzn. Któraś z tych drużyn może podnieść z parkietu aż cztery punkty.

Beniaminek z Kalisza zgromadził do tej pory 14 punktów w rozgrywkach Superligi, odnosząc cztery zwycięstwa. Od trzech spotkań jego dorobek jednak ani drgnął. Oddajmy jemu to, że mierzył się z drużynami, przeciwko którym nie był faworytem. Porażki nie dziwią. W Szczecinie Energa MKS spróbuje podreperować swój stan posiadania.

Z wysokiej stawki, o jaką będzie się toczyć gra, zdają sobie sprawę podopieczni Piotra Frelka. Jednemu debiutantowi, Spójni, nie sprostali, drugiego absolutnie nie lekceważą. - Na pewno nie będzie to łatwy rywal. Zaczęli się w miarę dobrze prezentować. W Gdańsku zwyciężyli bodajże różnicą 10 bramek (32:22 - dop. red.), a my z tym samym przeciwnikiem, niestety, przegraliśmy (22:24 - dop. red.) - przypomniał Mateusz Zaremba.

Rozgrywający Sandra Spa Pogoni przyznał, że i jego drużyna nie spoczęła na laurach, i także poczyniła postęp. Portowcy dali temu wyraz choćby przeciwko Gwardii Opole. - W naszym zespole wszystko zaczyna inaczej wyglądać. Może nie wygrywamy tych meczów, ale jesteśmy coraz bliżej. Spotkania są już bardziej na styku. Lepiej się też zgraliśmy. Małymi krokami dojdziemy do tego, że zaczniemy wygrywać - ocenił szczypiornista.

Do stolicy Pomorza Zachodniego wrócą dobrze znani tutejszym kibicom Edin Tatar oraz Kirył Kniaziew. Pierwszy z nich to bramkarz, który dał się poznać szczecińskim sympatykom szczypiorniaka niezwykłymi interwencjami. Drugi to wszechstronny rozgrywający. Może występować na każdej pozycji w drugiej linii. Obecnie jest najlepszym strzelcem kaliskiej siódemki. 53 trafienia w 11. meczach plasują go w tej chwili na 14. lokacie wśród najlepszych snajperów.

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: rzut przez całe boisko i bramka. Skrót meczu Piotrkowianin - Orlen Wisła Płock

Spotkanie, podobnie jak poprzednie przeciwko PGE VIVE Kielce, zostanie rozegrane w Arenie Szczecin, a nie na starym obiekcie przy ul. Twardowskiego 12b. - Nie ma to większego znaczenia - stwierdził "Zarek". - Większość czasu spędzamy na Twardowskiego. Boisko ma takie same wymiary. Większa jest jedynie przestrzeń wokół. Zobaczymy, jak będzie, mam nadzieję, że "do przodu" - skwitował rozgrywający.

Dla MKS-u będzie to już drugie spotkanie na wyjeździe z rzędu. Co ciekawe, dwa następne, z Chrobrym i Azotami, także rozegra poza własnym parkietem. Po drugiej stronie barykady znajduje się Pogoń, dla której jest to kolejna domowa rywalizacja. W Grodzie Gryfa zagra jeszcze 2 grudnia z KPR-em Legionowo. Czy będzie to czas, w którym szczecinianie nadrobią dystans do reszty stawki?

Sandra Spa Pogoń Szczecin - Energa MKS Kalisz / 26.11.2017, godz. 13.00

Komentarze (0)