Mateusz Wróbel alternatywnym wyborem Piotra Przybeckiego

Mateusz Wróbel jest jedynym przedstawicielem miejscowego klubu podczas turnieju 4 Nations Cup. Rozgrywający Wybrzeża ma świadomość, że może dać reprezentacji Polski dużo więcej.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski
Mateusz Wróbel podczas treningu reprezentacji Polski WP SportoweFakty / AGNIESZKA SKÓROWSKA / Na zdjęciu: Mateusz Wróbel podczas treningu reprezentacji Polski

W ostatnim czasie Wybrzeże Gdańsk zaczęło grać mecze domowe w Ergo Arenie. Właśnie w tej hali w czwartek Mateusz Wróbel po raz kolejny wystąpił z orzełkiem na piersi. - Hala nie powoduje u mnie presji, bardziej to że jest to mecz reprezentacyjny i ręce się trzęsły. Ja jestem oswojony z Ergo Areną i pod tym względem było w miarę przyzwoicie - ocenił rozgrywający.

Szczypiornista w spotkaniu z Bahrajnem nieźle asystował, gorzej było w destrukcji. - Ja zawsze staram się patrzeć na siebie krytycznie i wiem, że może być lepiej. Może pokażę się z pozytywnej strony w piątek z Białorusią, dostanę więcej minut i pokażę, że potrafię nie tylko podawać, ale również rzucać - stwierdził Mateusz Wróbel.

Polacy w pierwszym meczu w ramach 4 Nations Cup skoncentrowali się przede wszystkim na własnych poczynaniach. - Przyznam szczerze, że nie znaliśmy zagrań reprezentacji Bahrajnu w ataku i w obronie. Skupiliśmy się na naszej grze, która momentami wyglądała przyzwoicie, a nawet dobrze. Czasami popełnialiśmy jednak głupie błędy i dwa razy coś nie zatrybiło. Takie momenty w tego typu spotkaniach nie powinny się zdarzać. Trzeba grać na sto procent i zagrać lepiej już z Białorusią - zapowiedział Wróbel.

Reprezentacja Polski więcej atutów ma z pewnością na bokach rozegrań niż na środku. Czy w razie potrzeby zawodnik Wybrzeża czuje się na siłach, by pomóc kadrze właśnie tam? - Niestety mamy problem, bo wypadli praktycznie wszyscy podstawowi środkowi. Ja jestem gotowy do gry na każdej pozycji - na prawym, lewym rozegraniu i na środku. Każdy powinien znać zagrywki i taktykę również w obronie. Dobrze, że jest ta szansa - przekazał zawodnik.

Obecnie Polacy przebywają w Gdańsku, następnie pojadą do Hiszpanii, ale najważniejszy dla nich będzie turniej w Portugalii. - Na razie skupiamy się na każdym kolejnym meczu. Teraz przed nami spotkanie z Białorusinami. Z tyłu głowy jest wyjazd do Portugalii i krok po kroku, aż w końcu dojdziemy do lepszego poziomu niż teraz - wyraził nadzieję Mateusz Wróbel.

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: rzut przez całe boisko i bramka. Skrót meczu Piotrkowianin - Orlen Wisła Płock
Czy Mateusz Wróbel powinien być sprawdzony na środku rozegrania?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×