Dla Serbów to fatalne wieści. Nenadić jest jednym z najlepszych rozgrywających świata. W barwach Fuechse Berlin wywalczył tytuł króla strzelców Bundesligi, kilka tygodni temu za (ponoć) 500 tys. euro wykupił go węgierski Telekom Veszprem. Przez dwa lata występował też w Orlenie Wiśle Płock. Razem z kolegami z reprezentacji w 2012 roku wywalczył srebro mistrzostw Europy.
- Jeszcze nie wiem, czy to tylko przerwa, czy definitywne pożegnanie. Potrzebuję odpoczynku. Opuściłem jedynie dwa wielkie turnieje, odkąd dołączyłem do kadry (2010 r. - przyp. red.). Moja rodzina i przyjaciele zasługują na to, bym spędzał z nimi więcej czasu - wyjaśnia Nenadić.
- Pragnąłem wystąpić na igrzyskach olimpijskich, ale zdałem sobie sprawę, że moje ciało potrzebuje regeneracji. Nie jestem nawet zadowolony ze swoich ostatnich gier dla Serbii - kontynuuje.
Nenadić swój ostatni mecz w kadrze zagra podczas Euro 2018. Być może już na zakończenie rundy wstępnej z Islandią. Jeśli Serbowie przegrają, to pojadą do domu. Wysoka wygrana może zapewnić im awans i kolejne trzy spotkania grupowe.
ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #9. Jak często używany jest VAR w ekstraklasie? "Sędzia w wozie sprawdza każdą potencjalną sytuację"
To nieprawdopodobne jak nienawiść do bliźniego ("łysego" i władz klubu sportowego) potrafi młodych ludz Czytaj całość