ME 2018: Dania gra o przyszłość w turnieju

Getty Images / Elsa / Mikkel Hansen (Dania)
Getty Images / Elsa / Mikkel Hansen (Dania)

Duńczycy, mistrzowie olimpijscy z Rio de Janeiro, mogą bardzo skomplikować sobie sytuację podczas ME szczypiornistów. Jeśli przegrają z Hiszpanią, zredukują swoje szanse na podium.

Duńczycy rzucili sobie kłody pod nogi. Zlekceważyli Czechów, rozbitych na inaugurację przez Hiszpanów. Myśleli, że mecz sam się wygra i zostali za to srogo skarceni. Nasi południowi sąsiedzi zostawili mnóstwo zdrowia na parkiecie, w bramce cuda wyczyniał Martin Galia i mistrzowie olimpijscy ponieśli klęskę. A Czesi uwierzyli, że nie przyjechali do Chorwacji, by jedynie podziwiać zabytki Varażdinu.

Przed ostatnią kolejką w grupie D Duńczycy mogą być jednak spokojni (dzięki korzystnemu bilansowi bramkowemu), tak jak niepokonani Hiszpanie. Jordi Ribera może powoli układać plan na rundę główną. Nie wie jeszcze, z jakim dorobkiem jego podopieczni znajdą się w grupie II, za to nikt nie odeśle ich przedwcześnie do domu.

O 18.15 bitwę o awans zaczną Węgrzy z Czechami. Jeśli wygrają ci drudzy - wszystko jasne. Sytuacje skomplikuje zwycięstwo Madziarow. Przeanalizujmy dwa inne scenariusze. Duńczycy wygrywają i zabierają co najmniej dwa punkty (uzyskane na Hiszpanach) do kolejnej rundy, choć mistrzowie olimpijscy i tak czuliby niedosyt. Przy porażce o kolejności rozstrzyga mała tabela między trójką zainteresowanych zespołów. Jako że Dania, Czechy i Węgry miałyby w niej po dwa oczka, to o promocji do kolejnej rundy decydowałby bilans bramek między tymi drużynami. Może się liczyć zatem każde trafienie.

Jedno jest pewne - Hiszpanie nie odpuszczą. Komplet zwycięstw oznacza autostradę do półfinału. W kolejnej fazie La Furia Rioja miałaby cztery punkty i byłaby w uprzywilejowanej sytuacji. Duńczycy nie mają zatem co myśleć o taryfie ulgowej. To będzie równie ciekawa rywalizacja, jak w grupie A z udziałem Serbów, Islandczyków, Chorwatów i Szwedów. 

ZOBACZ WIDEO Profesor Kulig! Show reprezentanta Polski w Stambule!

Z pozoru spokojniej w grupie C. Całą uwagę skupili rozsierdzeni Słoweńcy, którzy nie mogli i nadal nie mogą pogodzić się z decyzją litewskich sędziów, domagają się przyznania im zwycięstwa w meczu z Niemcami. W cieniu awantur z EHF przygotowywali się do batalii z Czarnogórą. Ich lokalni konkurenci - po klapie z Niemcami - zaskoczył Macedończyków i byli bliscy zwycięstwa. Po stracie kontuzjowanego Vuko Borozana siła ognia nadal jest niewielka, ale między słupki wrócił pechowiec Nebojsa Simić, który doznał kontuzji na ostatnim treningu przed wyjazdem na turniej. Słoweńców premiuje remis, Czarnogórców tylko zwycięstwo.

Niemcy zagrają z Macedończykami o pierwszą lokatę i lepszy start w dalszym etapie. Kirył Łazarow niespodziewanie prowadzi rodaków do miejsca w ścisłej czołówce turnieju. O jakości jego drużyny dużo powie rywalizacja z obrońcami tytułu. Niemcy najchętniej zapomnieliby o katastrofalnej połowie ze Słowenią, przez którą całą drugą połowę musieli gonić wynik. W dramatycznych okolicznościach wywalczyli remis i jeśli chcą liczyć w batalii o półfinał, to dwa punkty z Macedończykami są im niezbędne.

Gwoli przypomnienia, w rywalizacji pozostaną po trzy najlepsze zespoły z każdej grupy. Dzień wcześniej awansowali Szwedzi, Chorwaci, Serbowie, Francuzi, Norwegowie i Białorusini.

ME 2018, 17.01.2018:

Grupa C:

Niemcy - Macedonia / godz. 18.15
Czarnogóra - Słowenia / godz. 20.30

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1. Macedonia 3 2 1 0 79:77 5
2. Niemcy 3 1 2 0 82:69 4
3. Słowenia 3 1 1 1 77:69 3
4. Czarnogóra 3 0 0 3 66:89 0

Grupa D:

Czechy - Węgry / godz. 18.15
Hiszpania - Dania / godz. 20.30

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Rumunia 2 2 0 0 60:52 4
2 Niemcy 2 1 0 1 57:61 2
3 Norwegia 1 0 0 1 32:33 0
4 Czechy 1 0 0 1 28:31 0
Źródło artykułu: