Bartosz Jurecki samokrytycznie po meczu z Orlenem Wisłą Płock: "Pozostaje nam tylko przeprosić kibiców"

Materiały prasowe / GRZEGORZ TRZPIL / KS AZOTY PUŁAWY / Bartosz Jurecki (31)
Materiały prasowe / GRZEGORZ TRZPIL / KS AZOTY PUŁAWY / Bartosz Jurecki (31)

Azoty Puławy nie popisały się w drugiej połowie hitu 20 kolejki PGNiG Superligi z Orlenem Wisłą Płock. Przegrali ją 6:16, a cały mecz 21:31. - Pozostaje nam przeprosić kibiców - mówi kapitan puławian Bartosz Jurecki.

O drugich trzydziestu minutach sobotniego pojedynku puławianie chcieliby pewnie jak najszybciej zapomnieć. Przez cały ten okres zdobyli zaledwie sześć bramek, pudłując między innymi dwa karne. Zawodnicy Azotów zrobili bohatera z bramkarza Nafciarzy Adama Morawskiego, który zbyt często zatrzymywał ich rzuty. - Mieliśmy wyjść na drugą połowę skoncentrowani i walczyć do samego końca - żałował Jurecki.

Coś jednak w puławskim mechanizmie wyraźnie nie trybiło. - Był duży problem w ataku pozycyjnym. Gdy dochodziliśmy to pewnych sytuacji rzutowych, a takich było na początku kilka, to Morawski świetnie bronił. To zdecydowało o "odjeździe" Wisły, a my trochę się pogubiliśmy. Ostatnie minuty chwały nam nie przynoszą - powiedział kapitan siódemki z Lubelszczyzny. - Pozostaje nam więc tylko przeprosić za to kibiców i wierzyć, że w następnym meczu będzie lepiej - dodał samokrytycznie.

Szansa na rehabilitację już w środę. Azoty podejmą NMC Górnika Zabrze. Spotkanie pierwszej rundy zakończyło się wygraną zabrzan 36:34. - Bardzo dobrze, że tak szybko będziemy mogli zrehabilitować się za porażkę w Płocku, grając przed własną publicznością. Chcemy podnieść się przed ważnym meczem pucharowym (z Wecker Thun w niedzielę) i zmazać plamę po porażce z Górnikiem w pierwszej rundzie.

Szwajcarski rywal w debiutanckim pojedynku Pucharu EHF, wspominany Wacker Thun, też do słabeuszy nie należy. - Grają bardzo dobrze w swojej lidze, są na pierwszym miejscu w tabeli. Wyprzedzili Kadetten Schaffhausen, które gra w Lidze Mistrzów. Mają kilku zawodników, którzy grają w swoich kadrach narodowych. Zresztą cała grupa jest wymagająca - zauważył Jurecki.

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: błyskotliwy Kamil Ciok. KPR Legionowo z bezcennym zwycięstwem

Komentarze (12)
avatar
Czarcik
6.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Azoty mają skład, ale czegoś brakuje. Na ten mecz wyszli jakby nie wierzyli w zwycięstwo (albo im się nie chciało). Już w tej lepszej pierwszej połowie sporo okazji zmarnowanych, a druga to kat Czytaj całość
avatar
Czarcik
6.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
""Najlepiej to dwu/trzy bramkowe prowadzenie Wisły widać od 20-ej minuty"...sam sobie zaprzeczasz...spójrz na minutę 21 (12:10)...tak jak napisałem dwubramkowe prowadzenie...:) ". Nie ośmieszaj Czytaj całość
avatar
Maxi-102
6.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Najlepiej to dwu/trzy bramkowe prowadzenie Wisły widać od 20-ej minuty"...sam sobie zaprzeczasz...spójrz na minutę 21 (12:10)...tak jak napisałem dwubramkowe prowadzenie...:) 
avatar
Czarcik
6.02.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
"To chyba oglądaliśmy inny mecz Wisła w tym meczu od pierwszej do ostatniej minuty kontrolowała wynik....w pierwszej połowie cały czas prowadzenie Wisły 2-3 bramki..." Zapis minuta po minucie p Czytaj całość
avatar
Złoty Bogdan
5.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
@pindolek "krowa ma dłuższy i się nie chwali", 39:3 mówi ci to coś? ps. też cię pozdrawiam "braciaku" "z tumskiego wzgórza" :)