PGNiG Superliga. Gwardia Opole na moment przysnęła, ale i tak pewnie ograła Spójnię Gdynia

WP SportoweFakty / ANNA DEMBIŃSKA / Na zdjęciu: piłkarze ręczni KPR-u Gwardii Opole
WP SportoweFakty / ANNA DEMBIŃSKA / Na zdjęciu: piłkarze ręczni KPR-u Gwardii Opole

KPR Gwardia Opole odniosła swoje piąte zwycięstwo w 2018 roku. W meczu 21. kolejki PGNiG Superligi pokonała Spójnię Gdynia 33:24.

Opolanie solidarnie wygrywają w 2018 roku mecze, w których pełnią rolę większego bądź mniejszego faworyta. Tak było w starciach z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski, Meblami Wójcik Elbląg, Wybrzeżem Gdańsk oraz Zagłębiem Lubin, i tak samo też uczynili w rywalizacji z najsłabszą ekipą w stawce.

Od początku spotkania w Okrąglaku było widać, że przebiega ono pod dyktando gwardzistów. Pierwsze minuty upłynęły pod znakiem regularnych trafień skrzydłowego Patryka Mauera. Zawodnicy Gwardii często próbowali też współpracy z obrotowym, co z każdą kolejną minutą w pierwszej połowie przynosiło im coraz lepsze efekty.

Całkiem przyzwoicie radził sobie bowiem Jan Klimków, który otrzymał znacznie więcej minut do gry aniżeli w kilku ostatnich spotkaniach. I choć wśród gwardzistów właściwego rytmu nie mógł kompletnie odnaleźć Antoni Łangowski, ci przez cały czas wygrywali i na półmetku prowadzili 17:13.

Tuż po przerwie w ich szeregi wkradła się jednak trudna do wytłumaczenia niemoc. W ciągu dziesięciu minut z ich prowadzenia 19:13 zrobiło się 20:20. Gospodarze razili nieskutecznością, z kolei po stronie Spójni ciężar zdobywania goli wziął na swoje barki Rafał Rychlewski.

Kiedy jednak szczypiorniści z Opola się ocknęli, gdynianie nie mieli już kompletnie nic do powiedzenia. W przebudzeniu się najmocniej pomogły miejscowym niekonwencjonalne rzuty Macieja Zarzyckiego oraz dobra postawa w bramce Mateusza Zembrzyckiego. Z czasem zaczęli oni też wyprowadzać coraz więcej zabójczych kontr, dzięki którym ostatecznie zbudowali sobie dużą, dziewięciobramkową przewagę.

KPR Gwardia Opole - Spójnia Gdynia 33:24 (17:13)

Gwardia: Malcher, Zembrzycki - Lemaniak 6, Siwak 4, Zarzycki 3, Łangowski 1, Klimków 4, Tarcijonas 3, Mokrzki 1, Dementiew 2, Jankowski 2, Mauer 6, Milewski, Morawski 1.
Karne: 3/5
Kary: 6 min. (Dementiew, Łangowski, Zarzycki - po 2 min).

Spójnia: Zimakowski, Głębocki, Michalczuk - Lisiewicz 3, Ćwikliński 2, Kamyszek 4, Pedryc 3, Czaja 1, Jamioł, Brukwicki 2, Rychlewski 8, Wolski, Marszałek 1.
Karne: 4/4
Kary: 8 min. (Wolski - 4 min., Ćwikliński, Kamyszek - po 2 min.)

Sędziowie: Sebastian Pelc, Jakub Pretzlaf (obaj Rzeszów).
Widzów: 1200.

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: bombardowanie! Tak Orlen Wisła Płock rozstrzelała Azoty Puławy

Źródło artykułu: