PGNiG Superliga kobiet: sensacyjny KPR zdobył Gdynię

Zawodniczki KPR-u Gminy Kobierzyce w ostatnim czasie piszą piękną historię. W poniedziałek pokazały klasę na parkiecie mistrzyń Polski. Pokonały w Gdyni GTPR 26:22, a kolejny świetny mecz rozegrała Marta Dąbrowska.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski
szczypiornistki KPR-u Gminy Kobierzyce WP SportoweFakty / MARCIN CHYŁA / Na zdjęciu: szczypiornistki KPR-u Gminy Kobierzyce

Jeszcze niedawno mecz pomiędzy drużynami z Gdyni i z Kobierzyc nie wywoływałby większych emocji, a faworyt byłby jasny. W tym sezonie, a szczególnie w ostatnich tygodniach jednak drużyna z Dolnego Śląska prezentuje się bardzo dobrze i od początku zespół Edyty Majdzińskiej potrafił udokumentować to na boisku.

Co prawda jeszcze w 5. minucie, kiedy bramkę rzuciła Aleksandra Zych był remis 3:3, jednak bardzo dobrze piłki rozgrywała Marta Dąbrowska, w bramce swoje robiła Monika Ciesiółka, a karne bezbłędnie wykonywała Anna Mączka. Dobra gra rywalek z Kobierzyc wprost paraliżowała GTPR, który nie potrafił sobie poradzić.

W zespole gospodyń, które przecież bronią tytułu mistrzyń Polski było sporo nerwowości i chaosu, co często kosztowało GTPR bardzo dużo. Przewaga KPR-u rosła, a gdy na 9 minut przed przerwą skutecznym rzutem z siódmego metra popisała się Mączka, było już 7:14. W samej końcówce sprawy w swoje ręce wzięła niespodziewanie Alicja Pękala, która dwa razy weszła bardzo odważnie w obronę rywalek i zakończyła akcje skutecznymi rzutami. Wynik I połowy - 11:15 - ustaliła Jagoda Błaszkowska.

KPR Gminy Kobierzyce zamiast spokojnie kontynuować to, co prezentował w I połowie, zaczął grać niezwykle chaotycznie. Szczypiornistki z Kobierzyc od 20. minuty nie rzuciły ani jednej bramki z gry, a GTPR konsekwentnie odrabiał straty. Po siedmiu minutach od powrotu na boisko, Patricia Machado Matieli wyrównała na 15:15, a niedługo później gospodynie na prowadzenie wyprowadziła Paulina Uścinowicz.

Gdy wydawało się, że kwestią czasu jest zbudowanie przez GTPR solidnej przewagi, KPR Gminy Kobierzyce obudził się po 20-minutowej drzemce. Szczególnym zagrożeniem była Marta Dąbrowska, jednak przyjezdne wciąż popełniały zbyt dużo błędów indywidualnych, co często kosztowało je utratę piłki.

W samej końcówce spotkania, przy prowadzeniu zespołu gości, Edyta Majdzińska zdecydowała się na manewr z wprowadzeniem siódmej zawodniczki do ataku. Przyniosło to skutek i Dąbrowska rzuciła na 20:23. GTPR nie potrafił szybko odbierać piłki rywalkom, a dodatkowo Matieli Machado pomyliła się przy karnym. KPR Gminy Kobierzyce dokonał kolejnej sensacji i zwyciężył 22:26.

GTPR Gdynia - KPR Gminy Kobierzyce 22:26 (11:15)

GTPR: Kordowiecka, Kamińska - Machado-Matieli 4, Uścinowicz 3, Kozłowska 3, Pękala 3, Zych 2, Szarawaga 2, Błaszkowska 2, Janiszewska 2, Łabuda 1 oraz Stanulewicz, Gutkowska, Kowalczyk, Śliwińska.
Karne: 2/5.
Kary: 4 min. (Zych 4 min., Łabuda 2 min.).

KPR: Ciesiółka, Słota - Dąbrowska 7, Mączka 5, Wiertelak 5, Jakubowska 3, Michalak 3, Skalska 2, Charzyńska 1, Wojda, Janczak, Wesołowska, Kaźmierska, Daszkiewicz, Walczak, Sobczyk.
Karne: 5/5.
Kary: 8 min. (Jakubowska, Walczak, Michalak, Wesołowska - po 2 min.).

Sędziowie: M.Orzech, R.Orzech (Brodnica).
Delegat ZPRP: Leszek Sołodko (Warszawa).

ZOBACZ WIDEO PLA: Arsenal bez szans. Guardiola z pierwszym trofeum [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Czy postawa KPR-u Gminy Kobierzyce to największa niespodzianka w PGNiG Superlidze kobiet?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×