Bundesliga: Lwy przegrały dwukrotnie w ciągu dnia. Kilonia zbyt mocnym rywalem

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images /  / Na zdjęciu: Andy Schmid z Rhein-Neckar Loewen
Getty Images / / Na zdjęciu: Andy Schmid z Rhein-Neckar Loewen
zdjęcie autora artykułu

Pierwszy skład Rhein Neckar Loewen przegrał 22:27 z THW Kiel w 26. kolejce Bundesligi. Podążył tym samym śladami swoich kolegów z zespołu rezerw, które uległy 17:41 z PGE Vive Kielce w Lidze Mistrzów.

[tag=7679]

Rhein-Neckar Loewen[/tag] wysłał zespół rezerw na konfrontację z PGE VIVE Kielce w Lidze Mistrzów. Zatem w meczu na szczycie Bundesligi Lwy postawiły wszystko na jedną kartę i na parkiet w Sparkassen Arenie wybiegły wszystkie największe gwiazdy w żółto-czarnych strojach. Jak później się okazało, to nie był dobry pomysł, ekipa Rhein Neckar przez większość spotkania był tłem dla THW Kiel i przegrała 22:27.

Początkowe minuty nie zwiastowały jednostronnego widowiska. Lwy prowadziły 3:2 po golu Kima Ekdahl Du Rietza, jednak przez następne dziesięć minut nie rzuciły bramki, oddając słabe rzuty na bramkę Niklasa Landina. W tym czasie zawodnicy popularnych Zebr nie próżnowali i zanotowali sześć bramek, obejmując prowadzenie po kontrataku Niclasa Ekberga w 18. minucie (9:3).

THW nie rozegrało świetnego spotkania, bardziej to Mikael Appelgren nie potrafił znaleźć recepty na rzuty rozgrywających zespołu z Kilonii. Do przerwy zwiększyli przewagę do ośmiu trafień (17:9). Na dwadzieścia minut przed końcem cień szansy na nawiązanie rywalizacji dał gościom Hendrik Pekeler, którzy wykorzystał trzy sytuacje na kole po świetnych dograniach z rozegrania (15:20).

Podopieczni Nikolaj Jacobsen zagrali dużo lepiej w drugiej odsłonie, w bramce poprawił się Appelgren, ale na takim poziomie rozgrywek różnica bramek z pierwszej części zaważyła na końcowym wyniku. Druga linia rozegrania na czele z Domagojem Duvnjakem opanowała sytuację na parkiecie i poprowadziła THW do zwycięstwa 27:22. Przegrana Lwów to dobra wiadomość dla wicelidera z Fuechse Berlin, który traci do nich jeden punkt i mają o jeden mecz więcej do rozegrania.

26. kolejka Bundesligi (24.03.2018): 

THW Kiel - Rhein-Neckar Loewen 27:22 (17:9)

Najwięcej bramek: dla THW - Niclas Ekberg - 6, Nikola Bilyk - 4, dla Rhein Neckar - Hendrik Pekeler, Gudjon Valur Sigurdsson - po 4.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Piękny mundial. Zdjęcie rosyjskiej modelki podbija sieć

Źródło artykułu:
Czy wysłanie zespołu rezerw do Kielc było dobrym posunięciem Lwów?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (7)
Heniek ZPoczty
25.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Może oglądali jakąś powtórkę, stary mecz :)  
avatar
Złoty Bogdan
25.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Redaktorzy SF widać nie mają dostępu do Sportklubu i piszą artykuły na podstawie.......... No właśnie czego?  
avatar
handballek
24.03.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Rany ten kto pisał artykuł widział choć kawałek meczu? Prawie całą 1 połowę meczu w bramce RNL Palicka, a ten pisze "THW nie rozegrało świetnego spotkania, bardziej to Mikael Appelgren nie potr Czytaj całość
avatar
Czarcik
24.03.2018
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Chytry dwa razy traci! Idealnie sprawdziły się słowa przysłowia. Władze RNL przewiozły się i to totalnie! THW poszło na kompromis i lepiej na tym wyszło.  
avatar
Złoty Bogdan
24.03.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Szkoda, że Flensburg też przegrał, bo mogli ich dojść na 2 punkty. A tak już chyba tylko Fusche może im zagrozić.