PGNiG Superliga Kobiet: pechowy Karpacz. KPR Jelenia Góra uległ chorzowiankom

WP SportoweFakty / ANNA DEMBIŃSKA / Na zdjęciu: szczypiornistki KPR-u Jelenia Góra
WP SportoweFakty / ANNA DEMBIŃSKA / Na zdjęciu: szczypiornistki KPR-u Jelenia Góra

Hala w Karpaczu szczęścia jeleniogórzankom nie przynosi. Drużyna Michała Pastuszko uległa w środę chorzowiankom i spadła na dziesiąte miejsce w ligowej stawce. Ekipa ze stolicy Karkonoszy nie mogła znaleźć recepty na zatrzymanie Magdaleny Drażyk.

Ekipa Niebieskich może odetchnąć z ulgą. KPR Ruch Chorzów dzięki środowej wygranej awansował na dziewiątą pozycję w PGNiG Superlidze Kobiet i oddalił się od strefy spadkowej. Duża w tym zasługa dynamicznej i znakomicie dysponowanej Magdaleny Drażyk, która w Karpaczu na listę strzelczyń wpisała się aż jedenaście razy.

Pierwsza połowa miała niesamowicie zacięty przebieg i przez długi czas toczyła się "systemem" bramka za bramkę. W ekipie ze Śląska od samego początku brylowała wspomniana Magdalena Drażyk, a u miejscowych ciężar na swoje barki brały Joanna Załoga oraz Sabina Kobzar.

W 20. minucie KPR Jelenia Góra jako pierwszy zbudował dwubramkową przewagę, ale drużyna gości wciąż naciskała i zniwelowała straty do zera za sprawą Żanety Lipok i Agnieszki Piotrkowskiej. Chwilę później prowadzenie przywróciła miejscowym Sylwia Jasińska, co spotkało się z szybką odpowiedzią Marleny Lesik. Zaciętą wymianę ciosów przerwał dźwięk syreny, który zaprosił zespoły na zasłużoną przerwę.

Po zmianie stron sprawy w swoje ręce wzięły chorzowianki. Szczypiornistki Jarosława Knopika drugą część meczu zaczęły z wysokiego C i już w 39. minucie prowadziły różnicą czterech bramek. Jak się później okazało, jeleniogórzanki nie powiedziały ostatniego słowa. Emocje rozgorzały na nowo po celnym rzucie Karoliny Kanickiej. KPR w 50. minucie starcia złapał kontakt (21:22), jednak w decydującym momencie rywalizacji zaliczył kosztowny przestój (22:26 w 55'). Arcyważne trzy punkty powędrowały na konto Niebieskich.

KPR Jelenia Góra - KPR Ruch Chorzów 26:30 (13:13)

KPR JG: Filończuk, Kolasińska, Wierzbicka - Bielecka 2, Oreszczuk 2, A. Tomczyk 1, Jurczyk 4, Kobzar 4, Załoga 7, Jasińska 4, Kanicka 2, M. Tomczyk 2.
Karne: 2/4.
Kary: 12 min.

Ruch: Kajumowa, Kuszka - Jasinowska 4, Drażyk 11, Masłowska, Lesik 2, Piotrkowska 5, Rodak 1, Nimsz, Kiel, Lipok 4, Stokowiec 3.
Karne: 2/2.
Kary: 16 min.

Sędziowie: Krzysztof Bąk - Kamil Ciesielski.

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Adrian Kondratiuk to za mało. Wybrzeże Gdańsk poległo w Płocku

Komentarze (5)
avatar
blue26
30.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A moze by tak mocniejsze kluby ,wychowaly sobie jakies zawodniczki......:::)))???
Ruch Chorzow nie spadnie z superligi i wzmocni sie w nowym sezonie! 
avatar
Grieg
29.03.2018
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Niezależnie od tego, czy Ruch utrzyma się w ekstraklasie, Magdą Drażyk powinny zainteresować się mocniejsze kluby - szkoda talentu tej dziewczyny na I ligę czy nawet na walkę o utrzymanie.