Wybrzeże braki chciało nadrobić walką
Orlen Wisła Płock w wygranym 36:25 meczu z Wybrzeżem Gdańsk miała aż 11 rzutów karnych. Adrian Kondratiuk przyznał, że jego drużyna wszelkie braki chciała nadrobić walką.
Ciekawostką jest statystyka rzutów karnych. Orlen Wisła miała ich aż 11, przy jednym Wybrzeża. Wszystkie rzuty z siódmego metra zostały wykorzystane. Gdańszczanie w obronie chcieli dać z siebie wszystko. - Chcieliśmy postawić na szalę wszystkie nasze umiejętności, a braki nadrobić walką. Popełniliśmy jednak zbyt dużo błędów i mieliśmy za dużo niewykorzystanych sytuacji po naszej stronie - żałował Kondratiuk.
W środę drużyna znad morza pojedzie do Płocka, gdzie będzie chciała pokazać się z jak najlepszej strony. - My jedziemy do Płocka z nastawieniem takim, jak przed tym meczem, by wyjść i zagrać jak najlepiej. Gdy nie popełnimy tylu błędów, to jesteśmy w stanie przegrać nie dziesięcioma, a może przykładowo różnicą dwóch bramek? Jedziemy i robimy swoje. Musimy walczyć do końca - stwierdził środkowy rozgrywający.
W ostatnim czasie mówiło się o tym, że zawodnik Wybrzeża Gdańsk najpewniej opuści klub, w którym gra od lat. Obecnie czeka on na rozwój wypadków. Gdzie będzie grał w kolejnym sezonie? - Nie mam zielonego pojęcia. W najbliższym czasie się przekonamy - stwierdził tajemniczo Adrian Kondratiuk.
ZOBACZ WIDEO Jarosław Niezgoda: Reprezentacja? Na nic nie liczę