Renato Sulić i Momir Ilić odmówili Ljubo Vranjesowi. Laszlo Nagy wraca do węgierskiej kadry

Materiały prasowe / SEHA GAZPROM LEAGUE / Na zdjęciu: Renato Sulić
Materiały prasowe / SEHA GAZPROM LEAGUE / Na zdjęciu: Renato Sulić

Na Węgrzech wielka motywacja, ale i równie duże obawy przed meczem o MŚ 2019 ze Słoweńcami. Trener Ljubomir Vranjes namówił do powrotu Laszlo Nagy, za to bez powodzenia kusił posiadających tamtejsze obywatelstwo Momira Ilicia i Renato Sulicia.

Na początku roku węgierskie media obwieściły, że gracze Veszprem, Serb Momir Ilić i Chorwat Renato Sulić (od nowego sezonu Wisła Płock), rozważają występy w kadrze Madziarów. Obaj jakiś czas temu zerwali z rodzimymi reprezentacjami - Sulić ponad dziesięć lat temu, Ilić stosunkowo niedawno, bo w 2016 roku. Weterani posiadają węgierskie obywatelstwo, przez wymagany okres czasu mieli absencje w macierzystej drużynie narodowej, więc Madziarzy chcieli ich skusić. Bez powodzenia. Trener Ljubomir Vranjes usłyszał od nich negatywną odpowiedź.

O stanie węgierskiej piłki ręcznej nie najlepiej świadczy sam fakt, że zawodnicy Veszprem byli rozważani jako kandydaci do kadry. Vranjes poniósł klęskę na ME 2018 i tamtejszy związek obawia się o przyszłość drużyny. W eliminacjach MŚ 2019 trafili najgorzej jak mogli, na mocnych Słoweńców, a szans na dziką kartę już nie mają. IHF przyznał ją Japończykom.

Jeśli mundial przejdzie Madziarom obok nosa, to właściwie zamknie się przed nimi droga na igrzyska w Tokio. Rozkochani w piłce ręcznej Węgrzy, pompujący ogromne środki w rozwój dyscypliny, nie wyobrażają sobie tak czarnego scenariusza. - Aby dostać się do MŚ, musimy wykorzystać wszystkie nasze możliwości - mówi selekcjoner.

Tonący brzytwy się chwyta. Vranjes zwrócił się do kolejnego z weteranów, byłego kapitana Laszlo Nagya. Prawy rozgrywający Veszprem przyjął ofertę i znowu spróbuje uratować kolegów. W marcu skończył 37 lat, a nadal jest mężem opatrznościowym zespołu. - Postanowiłem pomóc w tych dwóch spotkaniach - komentuje.

Powrót Nagya nie rozwiązuje wszystkich kłopotów. Uraz kolana wyeliminował Gabora Csaszara, Mate Lekai dopiero wraca do treningów po kilku tygodniach przerwy, więc ciężar prowadzenia gry spadnie też na Adama Juhasza, w klubie biegającego głównie po skrzydle. Decyzją Vranjesa, powołania nie otrzymał Iman Jamali.

Bramki Madziarów będzie strzegł natomiast Adam Borbely z Orlenu Wisły Płock. Po zakończeniu kariery przez Gergo Ivancsika lewe skrzydło obsadzi tylko Bendeguz Boka, ewentualnie wspierany przez Juhasza.

Mecze ze Słoweńcami zaplanowano na 9 czerwca (Koper) i 13 czerwca (Veszprem). Zwycięzca zakwalifikuje się do MŚ 2019.

Kadra Węgrów: 

Bramkarze: Adam Borbely (Orlen Wisła Płock), Roland Mikler (Telekom Veszprem), Marton Szekely (Grundfos Tatabanya)

Lewoskrzydłowi: Bendeguz Boka (Balatonfüredi KSE)

Lewi rozgrywający: Richard Bodo (Pick Szeged), Rudolf Faluvegi (HBC Nantes), Ferenc Ilyes (Grundfos Tatabanya), Patrik Ligetvari (Telekom Veszprem)

Środkowi rozgrywający: Adam Juhasz (Grundfos Tatabanya), Mate Lekai (Telekom Veszprem)

Prawi rozgrywający:
Gabor Ancsin (Telekom Veszprem), Zsolt Balogh (Pick Szeged), Donat Bartok (TBV Lemgo), Laszlo Nagy (Telekom Veszprem)

Prawoskrzydłowi: Peter Hornyak (Balatonfüredi KSE), Orszagh Adam (Dabas KC VSE)

Obrotowi: Bence Banhidi (Pick Szeged), Timuzsin Schuch (Telekom Veszprem), Sipos Adrian (Grundfos Tatabanya)

ZOBACZ WIDEO Toulouse FC pozostaje w Ligue 1. Cudu nie było [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (0)