Dobiega końca wspaniała kariera zawodnika, który od wielu lat jest żywą legendą szczypiorniaka, jednym z największych bohaterów kadry narodowej, która seryjnie wygrywała imprezy mistrzowskie. Charakterystyczne poruszanie się, lot i rzut Francuza doprowadzały do łez najsilniejsze defensywy na świecie. W czwartek Daniel Narcisse rozegra swój ostatni mecz w zawodowej karierze. Przywdzieje trykot Paris Saint-Germain HB i razem z partnerami z boiska postara się o ukoronowanie kariery kolejnym tytułem mistrzowskim we Francji.
Trofeów zdobył mnóstwo. W piłce ręcznej osiągnął wszystko, jako gwiazda reprezentacji Francji czterokrotnie sięgał po mistrzostwo świata, trzykrotnie po mistrzostwo Starego Kontynentu oraz dwukrotnie zostawał mistrzem olimpijskim. Półki z pucharami wygranymi w rozgrywkach klubowych uginają się pod nie mniejszym ciężarem - zaczął w 2001 roku, kiedy wygrał ligę francuską w barwach Chambery Savoie HB, w miejscu gdzie kształtował swoje umiejętności za młodu.
W 2009 został kupiony przez THW Kiel za 1,3 mln euro, co do tej pory czyni go drugim najdroższym transferem w historii. Spłacił się z nawiązką. Wraz z "Zebrami" zgarnął do kolekcji trzy tytuły mistrzowskie oraz dwukrotnie zaznał smaku wygranej w Lidze Mistrzów. W 2013 wrócił do ojczyzny i podjął się udziału w wielkim projekcie Paris Saint-Germain, który zdominował na lata krajowe rozgrywki. I dołożył kolejne trzy medale. W ostatnim ligowym meczu przeciwko swojej byłej drużynie z Chambery może ten wynik jeszcze poprawić.
Lewy rozgrywający najpierw w maju zeszłego roku pożegnał się z kadrą narodową, następnie, gdy na początku roku dały o sobie znać kłopoty zdrowotne, postanowił nie walczyć z nieuniknionym i ostatecznie powiedzieć "pas" piłce ręcznej. Liga Mistrzów będzie od przyszłego sezonu uboższa.
ZOBACZ WIDEO Toulouse FC pozostaje w Ligue 1. Cudu nie było [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]