Karolina Kudłacz-Gloc: Wyszłyśmy na inny poziom mentalny

Materiały prasowe / ZPRP / Na zdjęciu: Karolina Kudłacz-Gloc
Materiały prasowe / ZPRP / Na zdjęciu: Karolina Kudłacz-Gloc

Biało-Czerwone bez większego trudu ograły Słowację 26:21 na koniec eliminacji do mistrzostw Europy. - Ten mecz pokazał, jaki zespół ma charakter - przyznała tuż po końcowej syrenie Karolina Kudłacz-Gloc.

Awans do turnieju finałowego, który odbędzie się we Francji dawała nam nawet przegrana (w mniejszym stosunku bramkowym niż 20:29) w ostatnim spotkaniu w kwalifikacjach. Polki chciały jednak udowodnić, że nie na darmo uznawane były za lepszy zespół. - Powiem szczerze, że takie mecze jak te z Włoszkami i ze Słowaczkami, to bardzo duży wysiłek mentalny. Przede wszystkim pokazują, jak ten zespół funkcjonuje, jaki ma charakter - stwierdziła kapitan reprezentacji, Karolina Kudłacz-Gloc.

Podkreśliła przy tym, że zawody z teoretycznie słabszym przeciwnikiem mogą sprawić więcej problemów. - Są one czasem o wiele trudniejsze, niż spotkania z tymi najlepszymi przeciwnikami. Po pierwsze, trzeba się skoncentrować, zwłaszcza, że jest koniec sezonu, a my byłyśmy faworytem. Inny zespół może sobie potraktować tę rolę jako outsider. Może mieć dobry dzień, w którym wszystko mu wychodzi.

- Ja jestem dumna z tego, że wyszłyśmy na ten poziom mentalny, optymalnie przygotowane i w obu spotkaniach zagrałyśmy świetne początki pierwszej i drugiej połowy, gdzie ustaliłyśmy praktycznie wynik. Reszta była sprawą dogrania - dodała środkowa rozgrywająca kadry.

Kudłacz-Gloc jest jedną z najbardziej doświadczonych zawodniczek Leszka Krowickiego. W styczniu skończyła 33 lata. Dla niej awans do turnieju we Francji to kolejna okazja do powiększenia pokaźnego już dorobku. Choć jak sama przyznała, dla niej nie ma to większego znaczenia, a gra wciąż sprawia jej przyjemność. - Nie muszę się nikomu pokazywać. Gram wyłącznie dla siebie, bo sprawia mi to radość - podsumowała.

ZOBACZ WIDEO Michał Kubiak zakończył udział w Lidze Narodów. "W Final Six też nie zagram"

Komentarze (1)
avatar
rogoMKS
6.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pani Karolina na pewno mówiła co innego. W relacje spisane przez kempskiego nie ma co wierzyć. Ten człowiek w życiu słowa prawdy nie powiedział.