Kilka dni temu informowaliśmy, że Veselin Vujović nie stawił się w Płocku i pomimo zapowiedzi nie sfinalizował umowy. Jego nieobecność wiązano z problemami osobistymi (śmierć matki), ale wbrew meldunkom bałkańskich dziennikarzy, szkoleniowiec rozważał inną ofertę i dostał czas do namysłu. Prawdopodobnie chodzi o jeden z serbskich klubów.
Druga sprawa to warunki stawiane przez Vujovicia. Czarnogórzec widział w Płocku dwóch nowych rozgrywających, w tym niedawnego podopiecznego z RD Koper 2013, środkowego Aleksa Vlaha. Za obu graczy trzeba było wyłożyć pieniądze.
Selekcjoner Słoweńców niemal na pewno nie podpisze kontraktu. Teraz na tapecie pojawił się były trener Telekomu Veszprem, Xavier Sabate. Hiszpana wymieniano w gronie kandydatów do pracy w Mieszkowie Brześć, ale na Białoruś przeniesie się Manolo Cadenas.
Sabate zależy na zajęciu, bo od czerwca 2017 roku nie prowadził żadnej drużyny, czyli odkąd Ljubomir Vranjes zastąpił go na stanowisku trenera reprezentacji Węgier i Veszprem. Negocjował wprawdzie z Egipcjanami, ale postawili ostatecznie na jego rodaka, Davida Davisa.
Do tej pory największym sukcesem Hiszpana jest final Ligi Mistrzów w sezonie 2015/16. Wówczas Veszprem po dramatycznym boju przegrało z PGE VIVE Kielce, trwoniąc po drodze dziewięć bramek przewagi.
Czasu na decyzję jest coraz mniej, obie strony siadają do rozmów. 29 czerwca Nafciarze poznają rywali w Lidze Mistrzów, a nie ogłoszono nawet planów na okres przygotowawczy. Wisła rozgląda się jednocześnie za nowym rozgrywającym, bo przed Tomaszem Gębalą i Nemanją Obradoviciem długie rehabilitacje po urazach.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Afera alkoholowa w reprezentacji Polski? Kamil Glik: To ohydne kłamstwo! Wstyd, że ktoś coś takiego napisał