PGNiG Superliga: problemy Orlenu Wisły Płock w Kaliszu

WP SportoweFakty / Szymon Łabiński / Na zdjęciu: zawodnicy Orlenu Wisły Płock
WP SportoweFakty / Szymon Łabiński / Na zdjęciu: zawodnicy Orlenu Wisły Płock

Słaby początek nie przeszkodził szczypiornistom Orlenu Wisły w odniesieniu pierwszego zwycięstwa w sezonie. Wicemistrzowie Polski wygrali w Kaliszu z Energą MKS-em 29:26.

Kibice w Kalisz Arenie długo mogli liczyć na sprawienie niespodzianki. Gospodarze nie przestraszyli się wyżej notowanych rywali. Po pierwszym kwadransie prowadzili 7:3, co zapowiadało wyrównane widowisko w najstarszym polskim mieście.

Wiślacy, zgodnie z przewidywaniami, dość szybko dogonili rywali, ale nie można powiedzieć, że całkowicie przejęli kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. Do przerwy podopieczni Xaviera Sabate wygrywali 14:13.

- Wiedzieliśmy, że przyjeżdżamy na bardzo trudny teren. Hala była wypełniona kibicami. Wiemy, że MKS jest niesiony dopingiem swoich fanów - mówi Mateusz Góralski, skrzydłowy Wisły.

Mecz w Kaliszu nie był brutalny, ale sędziowie bardzo często decydowali się wykluczać zawodników na dwie minuty. W osłabieniu zdecydowanie gorzej radzili sobie miejscowi.

- Zaczęliśmy bardzo dobrze. Rywale doszli nas, kiedy dostaliśmy dwie kary pod rząd. Potem graliśmy bramka za bramkę. Było dużo walki, ale można powiedzieć, że przegraliśmy ten mecz karami indywidualnymi - stwierdził Maciej Pilitowski, środkowy rozgrywający MKS-u.

Kluczowym momentem pojedynku okazał się niewykorzystany przez Michała Dreja  rzut karny. 15 minut przed końcem MKS mógł doprowadzić do remisu. Wiślacy nie pozwolili już sobie na większą nerwowość w meczu. Wypracowali 2-3 bramki przewagi i taką różnicę spokojnie dowieźli do ostatniego gwizdka.

Energa MKS Kalisz - Orlen Wisła Płock 26:29 (13:14)

MKS: Zakreta 1, Padasinau - Szpera 7, Kniazeu 5, Krycki 5, Drej 3, Pilitowski 4, Adamski 1, Bałwas, Kwiatkowski, Czerwiński, Bożek, Misiejuk.
Karne: 3/4.
Kary: 14 min (Kniazeu - 4 min., Kwiatkowski, Bałwas, Pilitowski, Krycki, Adamski - po 2 min.)

Wisła: Borbely, Wichary - Góralski 5, Racotea 4, Sulić 3, de Toledo 3, Mihić 3, Zabić 3, Krajewski 3, Moya 2, Tarabochia 2, Mlakar 1, Piechowski.
Karne: 3/6.
Kary: 14 min. (Racotea, de Toledo - po 4 min., Zabić, Sulić, Mlakar - po 2 min.)

Sędziowie: Filip Fahner, Łukasz Kubis (Głogów).
Widzów: 2 200.

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Kontuzje nie przeszkodziły VIVE. Wysokie zwycięstwo z Gwardią Opole [WIDEO]

Komentarze (19)
avatar
mazowsze
3.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ten wynik i gra jest odzwierciedleniem potencjału Wisły. Zaklinanie prawdy, poprzez przepowiednie, że my pokażemy siłę jest scenariuszem na kolejne odcinki bajki pt: " Wilk i zając". Rzeczywist Czytaj całość
avatar
Mariusz7
3.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nikogo nie powinien dziwić ten stan rzeczy. Wisła co sezon osłabia się personalnie. Z kolei liga wzmacnia i wyrównuje się w dość szybkim tempie, szczególnie te parę klubów z Kaliszem włącznie. Czytaj całość
avatar
hbll
3.09.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Wisła, mimo wygranej, w dalszym ciągu zawodzi. Myślę, że potwierdza się, że problemem nie był Przybecki, tylko brak zawodników na poziomie gwarantującym spełnienie oczekiwań kibiców. Jak ktoś n Czytaj całość
endriu122
2.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
no to jest wynik brawo wisła 
avatar
kuba859
2.09.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Dopiero pierwsze kolejka, to prawda, ale poziom Wisła prezentuje taki sam jak w okresie przygotowawczym. Brawo za mało strat i niecelnych rzutów. Wisła miała w sumie 10, więc jest nieźle. Trudn Czytaj całość