Od Ondreja Zdrahali nie można wymagać na razie cudów, bo z powodu urazu stawu skokowego pauzował prawie cały sierpień. Minie trochę czasu zanim Czech dojdzie do optymalnej dyspozycji, w końcu opuścił znaczną część okresu przygotowawczego. Dla Orlenu Wisły najważniejsze jednak, że snajper wyleczył uraz i wsiadł na pokład autokaru jadącego do Głogowa.
Zdrahala pewnie zadebiutuje w Superlidze, ale nie dostanie miejsca w siódemce za darmo. Awaryjnie ściągnięty Nacho Moya okazał się strzałem w dziesiątkę, Hiszpan z rodzimej II ligi nakrywa na razie czapką podstawowego środkowego, Marko Tarabochię. Bośniak też znalazł się w meczowej kadrze, choć trzy dni wcześniej ze Stalą Mielec rozciął brodę i założono mu szwy. Dostał jednak zielone światło do gry.
Wciąż poza składem pozostaje Michał Daszek, ale na inaugurację Ligi Mistrzów (16 września z Wacker Thun) powinien być do dyspozycji Xaviera Sabate. W większym wymiarze czasowym może zagrać Nemanja Obradović, który wrócił po poważnej operacji barku.
W Głogowie zabraknie za to Lovro Mihicia. Miejsce Chorwata zajął 18-letni Maciej Fabianowicz.
Mecz z Chrobrym zaplanowano na 12 września, początek o godz. 20.15.
ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: PGE VIVE Kielce z pewnym zwycięstwem. Górnik przestraszył się swojej szansy