Drużyna EKS Startu Elbląg do rywalizacji w Kobierzycach podeszła opromieniona zwycięstwem ze zdobywcą potrójnej korony - MKS Perłą Lublin. Celem był komplet punktów, jednak nie udało się tego przyjezdnym zrealizować. Czwarta ekipa sezonu 2017/2018 w drugiej połowie zderzyła się z twardą obroną zawodniczek Edyty Majdzińskiej i wraca do siebie bez żadnej zdobyczy.
A pierwsza połowa mogła napawać optymizmem. Wioletta Pająk (nominowaliśmy ją do siódemki kolejki) udowodniła, że fantastyczny występ w meczu z mistrzem kraju nie był oczywiście jedynie łutem szczęścia i dziełem przypadku. Dziewiętnastoletnia golkiperka znów zaczęła "murować" i miała swój udział w uzyskaniu komfortowej zaliczki przed drugą częścią pojedynku.
W 23. minucie na tablicy wyników widniał remis, ale później świetną serię zanotowały elblążanki. Piłkę w siatce naprzemiennie umieszczały Barbara Choromańska i Justyna Świerczek, dzięki którym EKS uciekł miejscowym na cztery bramki. Impas strzelecki przerwała rzutem z siódmego metra Anna Mączka, ale ostatnie słowo należało do Tatjany Trbović, która szybko odnalazła się w PGNiG Superlidze Kobiet.
Po zmianie stron kobierzyczanki postawiły wszystko na jedną kartę. Zaczęły grać szybszą i skuteczniejszą piłkę ręczną, co zaowocowało doprowadzeniem do wyrównania. Od tego momentu, w ostatnim kwadransie zawodów, oglądaliśmy w Kobierzycach już tylko zaciętą wymianę ciosów. Bramki na wagę zwycięstwa zdobyły dla gospodyń świetnie dysponowana, dynamiczna Beata Skalska i Mariola Wiertelak, która popędziła do kontry z prędkością światła.
KPR Gminy Kobierzyce - EKS Start Elbląg 23:21 (10:14)
KPR: Słota, Ciesiółka - Jakubowska 4, Kucharska 1, Skalska 6, Mączka 6, Wesołowska 1, Kaźmierska, Wiertelak 4, Mokrzka, Walczak, Koprowska, Dąbrowska, Michalak 1.
Karne: 4/4
Kary: 6 min.
EKS: Pająk, Bałdyga - Balsam 2, Choromańska 3, Świerczek 5, Jędrzejczyk 3, Kozimur 2, Trbović 2, Gadzina, Uścinowicz 3, Stapurewicz, Jaszczuk 1.
Karne: 2/2
Kary: 10 min.
Sędziowie: Jakub Gnyszka - Mateusz Stonoga