Funkcja selekcjonera Serbów to bardzo gorący stołek, o czym w przeszłości przekonali się chociażby Veselin Vujović i Ljubomir Vranjes. Trenerzy nieraz rozstawali się z kadrą w atmosferze skandalu. Ostatni z nich, Jovica Cvetković, odszedł po ME 2018, kiedy oskarżył zawodników o imprezowanie w trakcie turnieju, a w zamian usłyszał od nich, że jest... pijakiem. Związek nie miał wątpliwości, w lutym zwolnił selekcjonera.
Od tego czasu trwały poszukiwania jego następcy. Problem w tym, że nikt nie palił się do tej posady. Zbliżały się spotkania towarzyskie z Niemcami, więc stanowisko tymczasowo objął Ljubomir Obradović, selekcjoner... pań. W kilku spotkaniach poprowadził zespół, ale było jasne, że to jedynie ratunkowe rozwiązanie. W międzyczasie zgłosił się Nenad Kljaić, media spekulowały nawet o zainteresowaniu Veselina Vujovicia.
Serbowie zdecydowali się na inne rozwiązanie. Za wyniki kadry będzie odpowiadał Nenad Perunicić, przed laty świetny szczypiornista, m.in. grający w Magdeburgu, THW Kiel i Barcelonie. W karierze wywalczył trzy mistrzostwa Niemiec, dwa razy triumfował w Lidze Mistrzów. Do tej pory trenował Crvenę Zvezdę Belgrad.
Jego podstawowym zadaniem będzie wyjście z grupy MŚ 2019. Serbowie zagrają w Brazylijczykami, Koreańczykami, Niemcami, Rosjanami i Francuzami.
ZOBACZ WIDEO Dublet Cristiano Ronaldo. Haniebne zachowanie Douglasa Costy [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]