PGNiG Superliga: wrócił "czeczeński" charakter. Stal wygrała wojnę z Zagłębiem

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / SPR Stal Mielec / Na zdjęcie: SPR Stal Mielec
Materiały prasowe / SPR Stal Mielec / Na zdjęcie: SPR Stal Mielec
zdjęcie autora artykułu

Pięć czerwonych kartek, zwroty akcji i gorąca atmosfera. Stal Mielec stworzyła widowisko jak ze swoich najlepszych czasów i odniosła pierwsze zwycięstwo w sezonie, pokonując w 5. kolejce Superligi Zagłębie Lubin 27:24.

Kilka lat temu, gdy Stal robiła furorę w Superlidze, ówczesny trener Ryszard Skutnik nazwał ich Czeczeńcami ze względu na nieustępliwość i walkę do upadłego. Przydomek przyjął się w środowisku, a mielczanie zrobili wiele, by na niego zasłużyć. Nie biją się już o czołowe lokaty, ale wciąż zostawiają zdrowie na parkiecie i czasem przynosi to efekt. Tak jak z Zagłębiem.

Zawodnicy Stali mieli już dość "pięknych" porażek, w Kaliszu prezentowali się lepiej od gospodarzy, a nieznacznie przegrali. Z Miedziowymi przełamali swoją niemoc, nie oddali prowadzenia i wygrali 26:22.

Zaczęli jednak fatalnie, po serii goli Pawła Dudkowskiego przegrywali 1:5. Otrząsnęli się po falstarcie, mocniej stanęli na nogach w obronie i zamknęli ścieżki do bramki. Mozolnie odrabiali straty, swoje zrobił Tomasz Wiśniewski, który po słabym początku zmienił Krzysztofa Lipkę. Pierwsze prowadzenie objęli przed przerwą po bramkach Bartosza Kowalczyka z karnych.

Po przerwie parkiet zamienił się we wrzący kocioł, jatka rozgorzała na całego. Sędziowie Figarski i Żak pokazali aż pięć czerwonych kartek, w tym dwie bezpośrednie! W sumie w całym spotkaniu aż 25 razy odsyłali zawodników na ławkę. W tym sezonie to chyba rekord.

Tuż po wznowieniu gry Zagłębie złapało kontakt ze Stalą dzięki trafieniom Dudkowskiego i Dawida Dawydzika, na wysokim procencie skuteczności bronił Patryk Małecki. Wymiana ciosów trwała ponad 20 minut, ale szalę na swoją korzyść przechylili mielczanie. Miedziowi mylili się, odbijali się od obrony, a bramki Piotra Krępy i Jakuba Ćwięki dały Czeczeńcom długo wyczekiwany sukces.

PGNiG Superliga, 5. kolejka:

SPR Stal Mielec - Zagłębie Lubin 27:24 (12:9)

Stal: Lipka (0/5), Wiśniewski (12/30 - 40 proc.) - Kowalczyk 5, Krępa 5, Mochocki 5, Wilk 5, Ćwięka 3, Sarajlić 2, Krupa 1, Rutkowski 1, Cuzić, Grzegorek, Miedziński, Pawłowski, Rusin, Skuciński Karne: 3/6 Kary: 24 min. (Grzegorek, Kowalczyk - po 6 min., Miedziński - 4 min., Krępa, Pawłowski, Krupa, Ćwięka - po 2 min.)

Zagłębie: Małecki (11/27 - 41 proc.), Skrzyniarz (4/15 - 27 proc.) - Dudkowski 7, Dawydzik 4, Kużdeba 3, Moryń 3, Marciniak 2, Mrozowicz 2, Kupiec 1, Pawlaczyk 1, Szymyślik 1, Chychykalo, Sroczyk, Stankiewicz Karne: 2/6 Kary: 26 min. (Dawydzik - 6 min., Pawlaczyk, Moryń - po 4 min., Kużdeba, Mrozowicz, Chychylalo oraz czerwone kartki Mrozowicz i Marciniak)

ZOBACZ WIDEO: Krzysztof Wielicki: Zachowanie Denisa Urubko mnie zaskoczyło. Wszyscy mieli do niego pretensje

Źródło artykułu:
Czy Stal utrzyma się w Superlidze?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)