PGE VIVE zmobilizowane przed meczem w Płocku. "Nie wnikamy w problemy rywali"

WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Krzysztof Lijewski
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Krzysztof Lijewski

Na krajowym podwórku nie ma ważniejszego starcia - w środę, w 8. kolejce PGNiG Superligi, zmierzą się ze sobą szczypiorniści PGE VIVE Kielce i Orlen Wisły Płock. Nafciarze przechodzą ostatnio kryzys, ale to mistrzów Polski to nie interesuje.

[tag=4902]

Krzysztof Lijewski[/tag] powiedział, że nie ma nic gorszego niż grać z przeciwnikiem, który w ostatnich spotkaniach grał słabiej. Kiepska postawa płocczan w poprzednich starciach to sygnał dla żółto-biało-niebieskich, że do meczu z Wisłą trzeba przystąpić ze zdwojoną energią. Nafciarze mają coś do udowodnienia, a czy istnieje ku temu lepsza okazja niż zwycięstwo nad odwiecznym rywalem?

Podopieczni  przegrali trzy z czterech ostatnich spotkań - ligowe spotkanie z Górnikiem Zabrze i dwa mecze w Lidze Mistrzów - z Ademar Leon i Dinamem Bukareszt. Mistrzowie Polski zdają sobie sprawę, że pojedynek w Płocku może być dla Wisły doskonałą okazją do przełamania, dlatego zapewniają, że skupiają się tylko na sobie.

- Płocczanie na pewno dobrze zaczęli sezon - ich gra wyglądała bardzo dobrze, wygrywali wszystkie spotkania. Teraz mają słabszy moment, wyniki nie układają się po ich myśli. Najważniejsze to jednak patrzeć na siebie, a nie na przeciwnika. Oczywiście trzeba taktycznie przygotować się pod rywala, ale nie wnikać za bardzo w to, jakie ma problemy - podkreśla Mateusz Jachlewski.

Podobnego zdania jest także szkoleniowiec żółto-biało-niebieskich Tałant Dujszebajew. - Może mają spadek formy, ale ja zawsze powtarzam, że sezon jest długi i nie ma zespołu, który na przestrzeni całych rozgrywek gra na tym samym poziomie. My też mieliśmy dwa tygodnie, podczas których nie graliśmy naszej najlepszej piłki ręcznej, mieliśmy mały kryzys, nie sportowy, ale fizyczny. Teraz ostatnie spotkanie, a potem czeka nas przerwa reprezentacyjna, będzie czas na poukładanie sobie różnych rzeczy w głowie i myślę, że w listopadzie wszyscy będziemy wyglądać trochę lepiej - mówi trener.

ZOBACZ WIDEO Polska - Portugalia. Kamil Glik: Po takich meczach nie zasypia się łatwo

Wiślacy niejednokrotnie udowadniali, że są mocną ekipą i potrafią przeciwstawić się najlepszym drużynom na świecie.

- Mają doświadczenie w każdym elemencie gry, szczególnie w obronie, mają też dobrych bramkarzy. Jeśli mają swój dzień, są bardzo niewygodnymi przeciwnikami. Przyjście Renato Sulicia sprawiło, że pozyskali niezwykle doświadczonego zawodnika, który robi pozytywną atmosferę w drużynie. Uważam, że w tym sezonie jest ich najmocniejszym graczem - stwierdził Dujszebajew.

Komentarze (8)
avatar
hbll
17.10.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kurtuazja, albo... złośliwość :) 
avatar
Mariusz7
17.10.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kto dzisiaj będzie sędziował? 
avatar
Złoty Bogdan
17.10.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
"Przyjście Renato Sulicia sprawiło, że pozyskali niezwykle doświadczonego zawodnika, który robi pozytywną atmosferę w drużynie." Czytaj całość