PGNiG Superliga: wszystko rozstrzygnęło się na siódmym metrze. Piotrkowianin wraca z Lubina z jednym punktem

Materiały prasowe / MKS Zagłębie Lubin / Paweł Andrachiewicz / Na zdjęciu: Bartłomiej Jaszka
Materiały prasowe / MKS Zagłębie Lubin / Paweł Andrachiewicz / Na zdjęciu: Bartłomiej Jaszka

Tradycji stało się zadość, ponieważ starcie MKS Zagłębia Lubin i Piotrkowianina Piotrków Trybunalski znów dostarczyło solidną porcję emocji. Z wygranej cieszyła się w piątek ekipa Bartłomieja Jaszki, która zwyciężyła u siebie po rzutach karnych.

Spotkanie rozpoczęło się od szybkiego dwa do zera dla podopiecznych Dmytro Zinczuka, jednak MKS Zagłębie Lubin przyszykowało konkretną odpowiedź i zdobyło później cztery bramki z rzędu. Drużyna gospodarzy zyskiwała na dobrej dyspozycji skrzydłowych i Pawła Dudkowskiego, a ekipa gości mogła polegać w tym czasie na Grzegorzu Sobucie. Warto podkreślić też niezłą dyspozycję obu bramkarzy - Patryka Małeckiego i Marcina Schodowskiego.

Po pierwszym kwadransie zawodów tablica wyników wskazywała remis, w drugim inicjatywę przejął już zespół ze stolicy polskiej miedzi, który wykorzystywał grę w liczebnej przewadze i po kontrze piekielnie skutecznego Marka Marciniaka prowadził w 24. minucie meczu różnicą czterech bramek. Team Bartłomieja Jaszki grał konsekwentnie, do pewnej piłki i utrzymał tę przewagę do końca pierwszej połowy.

Po zmianie stron lepiej radziła sobie ekipa z województwa łódzkiego, która potrzebowała tylko ośmiu minut na zniwelowanie strat. Od tego momentu oglądaliśmy w Lubinie już jedynie zaciętą i emocjonującą wymianę ciosów.

Piątkowa rywalizacja na Dolnym Śląsku trzymała w napięciu do samego końca. Na finiszu w lepszej sytuacji znajdowało się MKS Zagłębie Lubin, jednak Piotrkowianin Piotrków Trybunalski nie dawał za wygraną i na trzynaście sekund przed syreną doprowadził za sprawą Orfeusa Andreou do wyrównania. Ekipa gospodarzy miała jeszcze w rękach "piłkę meczową", ale akcja nie zakończyła się powodzeniem. Piłka po rzucie Bartłomieja Jaszki zatrzymała się na poprzeczce.

Wszystko rozstrzygnęło się więc na siódmym metrze, a tam więcej zimnej krwi zachował zespół Miedziowych. Po ostatnim gwizdku nagroda MVP powędrowała do rąk Pawła Dudkowskiego z MKS Zagłębia Lubin.

MKS Zagłębie Lubin - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 23:23 (13:9) k. 5:4

Zagłębie: Małecki, Skrzyniarz - Stankiewicz 2, Bondzior, Kużdeba, Mrozowicz 1, Pawlaczyk 3, Sroczyk 1, Szymyślik, Marciniak 5, Dudkowski 6/3, Dawydzik 1, Czyczykało 2, Moryń 1, Kupiec, Sroczyk, Jaszka 1.
Karne: 3/4
Kary: 12 min.

Piotrkowianin: Procho, Schodowski - Iskra, Nastaj 4, Sobut 5, Surosz, Tórz 1, Woynowski 5, Andreou 3, Mróz, Swat 3/1, Szopa 1, Kaźmierczak, Pacześny, Pożarek 1.
Karne: 1/2
Kary: 8 min.

Czerwona kartka: Dawid Dawydzik w 45. minucie (z gradacji kar)

Sędziowie: Jakub Gnyszka - Mateusz Stonoga

Widzów: 317

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Różnica klas w "świętej wojnie". Pewna wygrana PGE VIVE Kielce

Źródło artykułu: