Na razie sezon zupełnie nie układa się po myśli zwycięzców Ligi Mistrzów. Obrońcy tytułu przegrali wszystkie pięć spotkań - w historii rozgrywek nie zdarzyło się to ani razu. W lidze francuskiej Montpellier HB wiedzie się przeciętnie, wicemistrzowie kraju są dopiero na piątym miejscu (jeden mecz zaległy).
O poprawę pozycji, szczególnie w Lidze Mistrzów, będzie bardzo trudno, bo trener Patrice Canayer wciąż nie może skorzystać z Diego Simoneta. MVP Final4 Ligi Mistrzów opuścił październikowe spotkanie, a po wykonaniu pełnej diagnostyki okazało się, że na tym nie koniec. Argentyńczyk doznał zmęczeniowego złamania prawego śródstopia i najprawdopodobniej nie wystąpi przez cały listopad.
To fatalne wieści dla Montpellier, które w tym czasie zagra cztery spotkania w bardzo wymagającej grupie Ligi Mistrzów. Według wstępnych prognoz Simonet wróci do składu dopiero na mecz z Veszprem (2 grudnia).
Wcześniej pauzował weteran Michael Guigou (ponad dwa miesiące), a Jonas Truchanovicius dopiero wznowił treningi po urazie kolana.
Montpellier jest grupowym rywalem PGE VIVE Kielce.
ZOBACZ WIDEO: Para polskich wspinaczy zdominowała MŚ. "Niesamowite! Do tej pory przechodzi mnie dreszcz"