22-letni rozgrywający nie zdążył oficjalnie zadebiutować w PGE VIVE Kielce. Kulesz - z powodu problemów z wizą - dotarł do Polski z opóźnieniem, od początku przygotowań narzekał na uraz barku, w sparingach grał tylko w obronie. Tuż przed startem sezonu doznał rzadkiej kontuzji - zwichnął głowę kości strzałkowej, przeszedł zabieg i czekały go 2-3 miesiące przerwy.
Na razie nie wiadomo, kiedy Białorusin będzie zdolny do gry. Przed spotkaniem ligowym z Azotami Puławy ćwiczył indywidualnie z trenerem odnowy biologicznej, Tomaszem Mgłośkiem. Możliwe jednak, że za kilka dni dołączy do kolegów i jeszcze w końcówce listopada zadebiutuje w zespole mistrzów Polski.
Bliżej powrotu jest Bartłomiej Bis. Najmłodszy z kieleckich obrotowych kilka miesięcy temu zerwał więzadła krzyżowe w kolanie. 20-latek wznowił przygotowania, ale trudno określić prognozowaną datę powrotu. Zawodnik będzie ostrożnie wprowadzany do drużyny.
Poza treningami wciąż pozostaje Marko Mamić. Chorwat zbyt szybko wrócił do składu po kontuzji stawu skokowego. Prawdopodobnie nie zagra już w 2018 roku, niewykluczone, że podstawowy obrońca VIVE wyląduje na stole operacyjnym.
ZOBACZ WIDEO Napoli cudem uratowało remis. Przeciętny mecz Polaków [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]