Z szerokiego składu na ME do kadry B. Druga reprezentacja zbierze się w Warszawie

WP SportoweFakty / Anna Dembińska / Na zdjęciu: Weronika Kordowiecka
WP SportoweFakty / Anna Dembińska / Na zdjęciu: Weronika Kordowiecka

Dziewięć szczypiornistek z 28-osobowej listy wysłanej do EHF przed ME 2018 znalazło się w kadrze B, powołanej przez Sabinę Włodek.

Trener Leszek Krowicki zredukował kadrę na ME 2018 z 28 do 18 nazwisk. Dziewięć ze skreślonych szczypiornistek będzie jednak trenowało w Warszawie z kadrą B, właściwie równolegle do pierwszej reprezentacji. Mowa o Natalii Krupie, doświadczonej Weronice Kordowieckiej, Karolinie Kochaniak, Darii Zawistowskiej, Katarzynie Kozimur, Dagmarze Nocuń, Patrycji Królikowskiej, Adriannie Górnej i Emilii Galińskiej.

Każda z tej dziewiątki może jeszcze dostać się do składu na czempionat w przypadku urazu którejś z zawodniczek. Brakuje jedynie kontuzjowanej Małgorzaty Mączki, która znalazła się na pierwotnej szerokiej liście zgłoszonej do ME 2018.

Powołanie do drugiej reprezentacji otrzymała też m.in. dawno niewidziana Alicja Zacharska z norweskiego drugoligowca Sola HK. Na liście brakuje za to liderki strzelczyń Superligi, Honoraty Syncerz.

Zgrupowanie poprowadzi Sabina Włodek. Kadra B będzie przebywać w Warszawie od 18 do 27 listopada.

Kadra B na zgrupowanie w Warszawie: 

Bramkarki: Weronika Kordowiecka (Kisvardai KC, Węgry), Natalia Krupa (Pogoń Szczecin), Paulina Wdowiak (MKS Brodnica - SMS Płock)

Skrzydłowe: Adrianna Górna (Metraco Zagłębie Lubin), Patrycja Królikowska, Dagmara Nocuń (obie Perła Lublin), Daria Zawistowska (Pogoń Szczecin), Alicja Zacharska (Sola HK, Norwegia)

Rozgrywające: Emilia Galińska (Union Halle Neustadt, Niemcy), Karolina Kochaniak, Natalia Nosek (Pogoń), Katarzyna Kozimur, Patrycja Świerżewska, Paulina Uścinowicz (wszystkie Start Elbląg), Dominika Więckowska (Korona Kielce), Aleksandra Zimny (Volda HK, Norwegia)

Kołowe: Marlena Urbańska (Pogoń Szczecin), Aleksandra Abramowicz (Sośnica Gliwice)

ZOBACZ WIDEO: Esport bije rekordy popularności. "Kiedy zobaczyliśmy te liczby, to nas zatkało"

Źródło artykułu: