KPR Ruch Chorzów już bez Jarosława Knopika. "930 dni. Rozstajemy się w zgodzie"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / MKS Zagłębie Lubin / Paweł Andrachiewicz / Na zdjęciu: szkoleniowiec KPR-u Ruchu Chorzów, Jarosław Knopik
Materiały prasowe / MKS Zagłębie Lubin / Paweł Andrachiewicz / Na zdjęciu: szkoleniowiec KPR-u Ruchu Chorzów, Jarosław Knopik
zdjęcie autora artykułu

Jarosław Knopik nie jest już szkoleniowcem KPR Ruchu Chorzów. Na ławce trenerskiej zastąpi go Krzysztof Przybylski, który wraca do pracy w PGNiG Superlidze Kobiet po długiej przerwie.

Pierwsza runda zmagań w PGNiG Superlidze Kobiet dobiega już końca, a KPR Ruch Chorzów, który stawia sobie za cel spokojne utrzymanie w elicie, plasuje się na przedostatnim miejscu w stawce. Czy wynik mógł być lepszy? Trudno osądzić. Niebieskie są jednym z najmłodszych zespołów w lidze.

Bilans chorzowianek to osiem porażek i dwa zwycięstwa, ale po tym jak Arka Gdynia wycofała się z rozgrywek, ZPRP uwzględnia jedynie wygraną z Piotrcovią Piotrków Trybunalski. Sytuacja zawodniczek może polepszyć się w środę. Ekipa z Górnego Śląska zagra wówczas o punkty z drużyną w swoim zasięgu.

KPR zmierzy się z UKS PCM Kościerzyna. Na ławce trenerskiej nie zobaczymy już jednak Jarosława Knopika, który po ostatniej przegranej z Koroną Handball Kielce zrezygnował z pracy pierwszego szkoleniowca. - Definitywna propozycja wyszła ode mnie. Dogadaliśmy się, nikt do siebie pretensji mieć nie będzie. Trzymam kciuki za KPR Ruch Chorzów, żeby ten zespół dalej funkcjonował, a dziewczyny wciąż się rozwijały - mówi trener.

- Rozstajemy się w zgodzie i rozstajemy się po mojej prośbie o rozwiązanie kontraktu. Czy zespół potrzebuje świeżej krwi? Nie wiem, czas pokaże, czy zmiana okazała się dobra. Przepracowałem tu mnóstwo czasu, zdobyłem wiele doświadczeń zawodowych, przeżyłem wiele przyjemnych chwil, ale też kilka gorszych momentów, z których wyciągnę na pewno wnioski - przyznaje w rozmowie z WP SportoweFakty, Jarosław Knopik.

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Mecz Niepodległościowy dla Gwardii Opole

- Kupa czasu, bo to 930 dni. To jest mistrzostwo Polski juniorek na parkiecie i na piasku, awans do najwyższej klasy rozgrywkowej, wicemistrzostwo Europy juniorów, utrzymanie drużyny w PGNiG Superlidze Kobiet. Dużo zawodniczek na szczeblach centralnych, czy to kadra juniorek, czy młodzieżowa, reprezentacja B czy A. Będę mieć te momenty w pamięci - wylicza trener.

KPR przejął Krzysztof Przybylski, który w Chorzowie zajmuje się także szkoleniem juniorek i drugiej drużyny Niebieskich. "Nowy" szkoleniowiec pierwszym zespołem opiekował się w sezonie 2007/2008, a później pracował w takich klubach jak Zgoda Ruda Śląska, NMC Powen Zabrze, Olimpia Piekary Śląskie, Piotrkowianin Piotrków Trybunalski i Chrobry Głogów. Przybylski był także trenerem reprezentacji Polski piłkarek ręcznych.

Jarosław Knopik szuka zaś nowego pracodawcy. - Nic nie mam jeszcze podpisanego. Jakieś rozmowy się potoczyły, ale tak jak mówię, nic konkretnego, więc nie mogę na razie nic powiedzieć. Na pewno chcę dalej pracować, bo jestem zbyt młodym trenerem, żeby się wypalić. Przerwy nie potrzebuję. Jak tylko pojawi się jakaś konkretna propozycja, czy to pracy od stycznia, czy nawet od połowy grudnia, to ja jestem jak najbardziej gotowy, żeby wyjechać i pracować. Na pewno rozważę każdą możliwą propozycję i każdy nieznany numer telefonu odbiorę - kończy nasz rozmówca.

Źródło artykułu:
Myślisz, że KPR Ruch Chorzów pod wodzą Krzysztofa Przybylskiego będzie grać lepiej?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (1)
jestescienajlepsze
14.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ruch jest po prostu słabym zespołem. Mecze z Kościerzyną pewnie wyłonią zespół, który spadnie do 1 ligi.