Liga Mistrzów: pierwsza wygrana obrońców tytułu! Montpellier wzięło rewanż na RNL

Newspix / Pawel Andrachiewicz / PressFocus  / Na zdjęciu: radość graczy Montpellier HB
Newspix / Pawel Andrachiewicz / PressFocus / Na zdjęciu: radość graczy Montpellier HB

W pierwszym meczu 8. kolejki Ligi Mistrzów Montpellier HB nieoczekiwanie pokonało Rhein-Neckar Loewen 31:26. Obrońcy tytułu w co trudno uwierzyć wygrali dopiero pierwsze spotkanie w tym sezonie rozgrywek.

Przed tygodniem obie drużyny spotkały się na terenie Lwów. Spotkanie bez większych problemów wygrali gospodarze 37:27. Mecz był jednostronny, a Montpellier tylko kilka razy udało się zbliżyć co najwyżej na dwie bramki straty. Prawdopodobnie niewielu spodziewało się, że outsider grupy, właśnie z tym rywalem zdobędzie pierwszy komplet punktów w tym sezonie Ligi Mistrzów.

Już sam początek meczu rewanżowego był mocno zaskakujący. W bramce gospodarzy szalał Szwajcar Nikola Portner, zmiennik legendarnego Vincenta Gerarda. Do tego doszły szkolne błędy RNL, głównie złe podania, kończące się kontrami gospodarzy. W 9. minucie wynik brzmiał 5:1 i o czas poprosił zaniepokojony trener Nikolaj Jacobsen. Jego zawodnicy lekko otrząsnęli się z pierwszego szoku i zaczęli grać nieco lepiej. Przewaga grających bardzo zespołowo Francuzów wciąż wynosiła trzy cztery bramki.

Mocno już zdegustowany Jacobsen po 18. minutach poprosił o drugą przerwę w grze. Tablica wyników wskazywała 11:5. Jego drużynie niewiele pomagał manewr z wysuniętym w obronie Jesperem Nielsenem. "Dziurę" powstałą na szóstym metrze skutecznie wykorzystywali rywale na czele ze zwinnym Melvynem Richardsonem. W drużynie gości wyróżnić można było praktycznie tylko ambitnego skrzydłowego Jerry'ego Tollbringa.

W drugiej połowie Niemcy wycofywali bramkarza, by grać w siedmiu w polu. Niewiele to pomagało. Ich skuteczność rzutowa pozostawiała bowiem wiele do życzenia. Wielu obserwatorów przecierało oczy ze zdumienia, gdy ku radości kibiców, Montpellier prowadziło już 23:15. Jakby nieszczęść dla Rhein-Neckar było mało, to w 49. minucie za brutalny atak na twarz rywala wyrzucony z boiska został bohater pierwszego meczu obu drużyn, Jannik Kohlbacher.

Tylko niepoprawni optymiści mogli jeszcze wierzyć w odmianę losów spotkania. Nic takiego się jednak nie stało i pierwsza wygrana obrońców tytułu stała się faktem.

Liga Mistrzów, grupa A, (8. kolejka):

Montpellier HB - Rhein-Neckar Loewen 31:26 (16:12)

Najwięcej bramek dla Montpellier: Michael Guigou i Melvyn Richardson - po 7, dla RNL: Jerry Tollbring 6

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Mecz Niepodległościowy dla Gwardii Opole

Komentarze (14)
avatar
handballek
15.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jeżeli nic się nie zmieniło w ty sezonie to w poprzednich drużyny z 1,2, 3 i 4 miejsca rewanż grają u siebie 
avatar
HANDBALL PL
15.11.2018
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Prawda jest taka że trzeba grać swoje i nie patrzeć na innych. Co mecz trzeba walczyć o dwa punkty i jak najwięcej bramek przewagi, bo przy równej liczbie punktów te bramki też się liczą. Hbll Czytaj całość
z Tumskiego Wzgórza
14.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po co te ciągłe wyliczenia i układanie w głowie tabeli skoro została jeszcze cała druga runda i wszystko się może odwrócić? 
avatar
EQ Iskra
14.11.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Z punktu widzenia układu tabeli dla nas to rewelacja. Choć biorąc pod uwagę z kim jeszcze gramy (i ile meczy pozostało do końca) to wróżenie na temat miejsc nie ma żadnego sensu. Ciekawe czy Fr Czytaj całość
avatar
kuba859
14.11.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
no i to są dla nas świetnie wieści. W tym momencie, jeśli uda nam się zagrać bez wpadek to nawet przy przegranej z Barcelona i przegranej z Niemcami (tylko przegrana musi być maksymalnie 2 bram Czytaj całość