ME 2018: Francuzki ograły Dunki. Czarnogóra minimalnie lepsza od Szwecji

PAP/EPA / EDDY LEMAISTRE / Na zdjęciu: Amandine Leynaud
PAP/EPA / EDDY LEMAISTRE / Na zdjęciu: Amandine Leynaud

Francuzki, gospodynie mistrzostw, bezproblemowo ograły Dunki 29:23, a reprezentacja Czarnogóry wygrała ze Szwecją 30:28. Były to pierwsze mecze rundy głównej mistrzostw. Rywalki Polek z grupy A przegrały więc solidarnie.

W pierwszym spotkaniu rundy głównej mistrzostw zmierzyły się gospodynie turnieju, Francuzki, z niedawnymi grupowymi rywalkami Biało-Czerwonych, reprezentacją Danii. Trójkolorowe przegrały tylko mecz otwarcia z Rosjankami i zajęły finalnie drugie miejsce za Sborną. Dunki były po rundzie preeliminacyjnej trzecie. W walce o obecną fazę ME pokonały m.in. Polki, 28:21. Najskuteczniejszą dotychczas snajperką Skandynawek jest Mette Tranborg.

Reprezentacja Francji potrzebowała nieco ponad 20 minut by zbudować sobie przewagę, która do przerwy wynosiła sześć bramek. Mocna i agresywna obrona sprawiała Dunkom mnóstwo problemów. Ukoronowaniem defensywy była golkiperka Amandine Leynaud, wybrana MVP meczu. Za to bramkarki duńskie broniły z beznadziejną skutecznością. Co warto zauważyć Dunki prawie jedną trzecią trafień zaliczyły z rzutów karnych, siedem, których wykonywały aż jedenaście.

***

Drugie starcie wieczoru skojarzyło ze sobą trzecią ekipę grupy B, Czarnogórę, z innym rywalem naszych szczypiornistek reprezentacją Szwecji. Zawodniczki Trzech Koron wywalczyły awans dzięki wygranej 23:22 w bezpośrednim pojedynku z Polkami. Za to Czarnogórzanki awansowały dzięki kompletowi punktów w meczu z najsłabszą Słowenią. W składzie Bałkanek jest Durdina Jauković, trzecia strzelczyni pierwszej rundy, 21 bramek.

Pierwsza połowa była niemal żywą kopią pierwszego spotkania czwartkowego wieczoru. Przewaga jednej z drużyn, Czarnogóry, zaczęła rosnąć około 20. minuty. Grające niechlujnie i za szybko w ataku Szwedki coraz bardziej odstawały od rywalek. Ważnym ogniwem reprezentacji Czarnogóry była Marina Rajcić. Między słupkami bronionej bramki uzyskała do przerwy 45 procent skuteczności. W ataku brylowała za to Jovanka Radicević do spółki z Majdą Mehmedović.

Do 50. minuty wszystko szło po myśli trenera Pera Johanssona i jego zawodniczek. Wtedy gra drużyny z południa Europy posypała się. Akcje ofensywne stały się zbyt schematyczne. Obrona Szwedek skutecznie rozbijała je po kilku podaniach. W ataku Skandynawek przebudziła się w końcu bombardierka Hanna Blomstrand. Dwie minuty przed końcem Czarnogóra prowadziła już tylko 28:25. Wtedy Milena Raicević groźnie sfaulowała kontrującą Danielę Gustin. Podłamało to podopieczne Henrika Signella, które ostatecznie schodziły z parkietu hali w Nantes pokonane.

ME 2018, (runda główna), gr. 1:

Dania - Francja 23:29 (11:17)

Najwięcej bramek dla Danii: Fie Woller 5, Anne Mette Hansen i Sitne Joergensen - po 4; dla Francji: Estelle Nze Minko 6, Alisson Pineau i Grace Zaadi - po 4

Szwecja - Czarnogóra 28:30 (14:18)

Najwięcej bramek dla Szwecji: Isabelle Gullden 7, Jamina Roberts, Daniela Gustin i Hanna Blomstrand po 4; dla Czarnogóry: Jovanka Radicević 9, Majda Mehmedović 7

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1. Francja 3 2 0 1 77:69 4
2. Rosja 2 2 0 0 50:46 4
3. Serbia 2 1 0 1 51:47 2
4. Szwecja 3 1 0 2 78:81 2
5. Czarnogóra 3 1 0 2 73:77 2
6. Dania 3 0 0 3 78:88 0

ZOBACZ WIDEO Serie A: Błysk Milika na wagę trzech punktów. Piękny gol Polaka [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (10)
avatar
Eder
7.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jakaś fujara usunęła mój komentarz z linkiem do zdarzenia 
avatar
handballek
7.12.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Czarnogóra minimalnie lepsza?? Redaktor oglądał chociaż fragment meczu?
Dominacja Czarnogóry całkowita pod koniec połowy już 7 bramek przewagi, która zeszła do 3 bramek na kwadrans przed końcem
Czytaj całość
avatar
unabomber
7.12.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
FrancuSki to może być język Panie Redaktorze 
avatar
Grieg
7.12.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gustin po bezsensownym faulu Raicević zdążyła jeszcze celnie rzucić, ale opuściła parkiet z pomocą innych zawodniczek, a halę na noszach, więc chyba nieprędko wróci do gry. To też trochę pokłos Czytaj całość
avatar
Mirosław Czaszkiewicz
6.12.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Szwecja zaczęła grać dopiero w ostatnich minutach meczu a i tak zmarnowała w tym okresie 2 setki! Na przykład Sand rzuciła przerzutkę nie nad bramkarzem, a nad bramką :)