Po raz pierwszy od 2005 roku polskiej reprezentacji zabraknie na MŚ, więc impreza przestała być chodliwym towarem dla polskich nadawców. Z drugiej strony Biało-Czerwonych zabrakło też na ME 2018, ale TVP akurat zdecydowała się wykupić prawa do turnieju.
Poprosiliśmy o komentarz TVP Sport. Zostaliśmy odesłani do rzecznika prasowego telewizji, wciąż czekamy na odpowiedź w sprawie transmisji.
Jedynie szef sportu w TVP Marek Szkolnikowski w grudniowym wywiadzie na stronie sport.tvp.pl odniósł się do tego tematu: - Cały czas rozmawiamy, ale wymagania kontrahenta są niewspółmierne do pozycji polskiej piłki ręcznej na świecie. Trudno oczekiwać, że będziemy płacić za mistrzostwa świata bez reprezentacji Polski tyle samo, ile za turniej z naszą kadrą. Gdy Polska była wicemistrzem globu, to logiczne, że wartość tego produktu była zupełnie inna. Rozbieżności między oczekiwaniami kontrahenta a tym, ile TVP jest w stanie zapłacić, są ogromne i może dojść do tego, że nie będziemy pokazywać tego turnieju. Przypominam, że jako telewizja publiczna musimy bardzo odpowiedzialnie podchodzić do budżetu.
Turniej rusza 10 stycznia, a spotkań nie ma w ramówce TVP Sport, ani innych stacji telewizyjnych. Od 2009 roku MŚ gościły na antenie telewizji publicznej.
Prawa do transmisji były zresztą szeroko komentowane także w innych krajach. Niemcy, jedni ze współgospodarzy, dopiero w październiku 2018 roku doszli do porozumienia z partnerem nadawczym IHF. Publiczne ARD i ZDF będą pokazywały na żywo wyłącznie spotkania Niemców. 15 meczów będzie transmitować tamtejszy Eurosport, pozostałe będą do obejrzenia na Sportdeutschland.TV
ZOBACZ WIDEO Roma wypunktowała rywali. Parma w coraz gorszej sytuacji [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]