MŚ 2019: pierwsze poważne wyzwanie Niemców w cieniu zamieszania

Newspix / EXPA/ Eibner-Pressefoto/ Andreas Gora / Na zdjęciu: Jannik Kohlbacher w meczu z Koreą
Newspix / EXPA/ Eibner-Pressefoto/ Andreas Gora / Na zdjęciu: Jannik Kohlbacher w meczu z Koreą

Dla Niemców prawdziwe mistrzostwa świata zaczynają się od drugiego spotkania. Współgospodarze turnieju zagrają z nieprzewidywalnymi Brazylijczykami. Więcej niż o samym meczu mówi się o zachowaniu Tobiasa Reichmanna.

Kalendarz mistrzostw został tak ułożony, że Niemcy rozpoczęli rywalizację od spacerku ze zjednoczoną reprezentacją Korei. Wygrali na dużym luzie 30:19, przez kilkadziesiąt minut grając z zaciągniętym hamulcem. Pierwszą weryfikacją będzie starcie z Brazylijczykami.

Już na starcie Niemcy są w uprzywilejowanej pozycji. Odpoczywali cały dzień, a Brazylijczycy do późnych godzin wieczornych próbowali postawić się Francuzom. Wyszło bardzo dobrze, byli równorzędnymi rywalami dla mistrzów świata, kapitalnie spisywał się Jose Guilherme de Toledo z Wisły (8 goli). Canarinhos dopiero po końcówce przegrali 22:24. Po 20 godzinach zagrają kolejne spotkanie na wysokiej intensywności.

Współgospodarze turnieju dyskutują jednak nie tyle o następnych rywalach, a o nieoczekiwanym urlopie Tobiasa Reichmanna. Prawoskrzydłowy obraził się na kadrę, po braku nominacji wyleciał do Orlando na Florydzie. W tamtejszych mediach sportowych to jeden z głównych tematów, dziennikarze obawiają się, że tak daleki wyjazd był bardzo nieodpowiedzialną decyzją. Były zawodnik VIVE to jedyny zmiennik Patricka Groetzkiego, w razie jego kontuzji Niemcy zostaną na lodzie, bo w szerokim składzie nie znalazł się żaden inny prawoskrzydłowy. Powrót Reichmannna na ten moment wydaje się abstrakcją.

Dużo dzieje się też wokół francuskiej kadry. Kibice nie mogą w to uwierzyć, ale Nikola Karabatić prawdopodobnie dołączy do zespołu, choć przewidywano, że do połowy lutego nie ma mowy o występie. Mecz z Serbami obejrzy z trybun, po wspólnym treningu Didier Dinart zadecyduje, czy gwiazdor zostanie z kolegami na stałe.

Trójkolorowi zagrają z Serbami, którzy uratowali remis z Rosjanami i mogą myśleć o wyjściu z grupy. Zdecydowanie łatwiejsze zadania przed kolejnymi faworytami. Duńczycy zmierzą się z Tunezyjczykami, Norwegowie ze słabiutkimi Saudyjczykami. Pozostali Europejczycy też nie powinni mieć problemów. Austriacy zagrają z Chilijczykami, którzy rzucili Duńczykom... cztery gole do przerwy, a Rosjanie z Koreańczykami.

IHF przeprowadza transmisje z turnieju na swojej oficjalnej stronie. Równo z gwizdkiem pod adresem competition.ihf.info pojawia się odnośnik. Wystarczy wejść w harmonogram (schedule), kliknąć "view details" przy danym meczu, potem "live streaming" i gotowe. Polskie telewizji nie wykupiły praw do MŚ 2019.

MŚ 2019 (12.01.2019):

Austria - Chile / godz. 15.00
Rosja- Korea / godz. 15.30
Norwegia - Arabia Saudyjska / godz. 17.30
Niemcy - Brazylia / godz. 18.15
Dania - Tunezja / godz. 20.15
Francja - Serbia / godz. 20.30

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: popisy Bielika. "Nie próbujcie tego w domu"

Komentarze (7)
avatar
Czarcik
12.01.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
To raczej nieodpowiedzialne podejście trenera, który zabrał tylko jednego leworęcznego skrzydłowego. Czemu twego nikt nie podkreśli? Zawodnik ma wolne to i wyjechał - co w tym dziwnego? 
avatar
pan.artur
12.01.2019
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
1. Toledo marnuje się w Płocku.
2. Reichmann dobrze zrobił.
3. Po co mamy oglądać MŚ żeby zobaczyć jak nam świat odjechał?
4. Korona Królów to jest to! 
avatar
Karolina Morawiecka
12.01.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
W tvp kasa jest tylko dla zenka martyniuka i sławomira 
avatar
HBL
12.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy może ktoś załączyć link do transmisji z mistrzostw ? Zupełnie nie mogę znaleźć na stronie EHF. Będę wdzięczny.