Puchar Polski: deja vu z jesieni. VIVE rozgromiło Gwardię
PGE VIVE Kielce nie przeszkodził przetrzebiony skład. Zdobywcy Pucharu Polski wysoko pokonali w Opolu Gwardię 36:20 i awansowali do półfinału rozgrywek.
Przebieg spotkania także był analogiczny. W znacznie okrojonym składzie VIVE wypracowało wysoką przewagę przed przerwą, znacząco w bramce pomagał Filip Ivić i po pierwszej połowie spotkanie było właściwie rozstrzygnięte (10:20). Mistrzowie Polski kontrolowali mecz, nawet pomimo wąskiej kadry. Nominalnym zmienników nie mieli Mariusz Jurkiewicz, Bartłomiej Bis i Krzysztof Lijewski.
Atmosferę podgrzał na kilka minut Mateusz Zembrzycki. Golkiper Gwardii na kilka minut zamknął dostęp do bramki, obronił mnóstwo sytuacji sam na sam i opolanie zdołali zmniejszyć różnicę do siedmiu goli. Trener Talant Dujszebajew interweniował, poprosił zawodników do siebie i rozmowa dała efekt. Między słupki wszedł Miłosz Wałach, zatrzymywał Gwardzistów, a do kontr biegali Mateusz Jachlewski i Arkadiusz Moryto. Przewaga znowu znacznie urosła i VIVE nic już nie groziło. W drugiej połowie wprawdzie nie zagrał Blaż Janc, stłukł kolano w jednym ze starć, ale prawdopodobnie uraz nie okaże się groźny.
Kielczanie rozpoczęli marsz po 11. Puchar Polski z rzędu. Dla VIVE był to pierwszy mecz w 2019 roku.
Puchar Polski, ćwierćfinał:
KPR Gwardia Opole - PGE VIVE Kielce 20:36 (10:20)
PGE VIVE: Ivić, Wałach - Jachlewski 8, Kulesz 7, Jurecki, Jurkiewicz 4, Lijewski 1, Janc 4, Moryto 7, Bis 5
Karne: 4/4
Gwardia: Malcher 1, Zembrzycki - Lemaniak, Klimków, Zieniewicz 1, Jankowski 3, Zadura 7, Mauer 5, Milewski 2, Morawski 1, Skraburski
Karne: 5/7