Mocna defensywa to od dawna znak firmowy Chrobrego i przekonał się o tym MMTS. Dobrze w mecz weszli golkiperzy - Rafał Stachera obronił karnego, Michał Kapela zatrzymał kontrę. Po przechwycie do pustej bramki trafił Adam Babicz i gospodarze szybko zbudowali przewagę (6:3).
W trudnym momencie MMTS-owi pomógł Bartosz Dudek. Odbił kilka rzutów, odpowiedział Kacper Adamski i w mgnieniu oka prowadzenie zostało zniwelowane. To był tak naprawdę jeden z ostatnich dobrych momentów kwidzynian w tym meczu.
Chrobremu nie przeszkodził nawet kontuzja lidera, Stanisława Makowiejewa (pięć goli). W drugiej połowie gospodarze byli jeszcze bardziej skoncentrowani w obronie, prezentowali ciekawe rozwiązania w ataku, powiększali przewagę. Ciężar wzięli na siebie głównie Babicz i Mateusz Rydz, ważne piłki zatrzymał Stachera. MMTS-owi nie pomogli Michał Peret i Michał Potoczny.
PGNiG Superliga:
Chrobry Głogów - MMTS Kwidzyn 27:21 (13:11)
Chrobry: Kapela, Stachera - Babicz 7, Orpik 4, Bartczak 3, Bekisz 2, Biegaj, Klinger 1, Makowiejew 5, Rydz 3, Sadowski 1, Tylutki 1, Warmijak
MMTS: Dudek, Makowski - Orzechowski 3, Kryński 1, Krieger 3, Peret 6, Janiszewski, Adamski 2, Rosiak, Nogowski, Ossowski 1, Potoczny 5, Landzwojczak.
Sędziowie: Krzysztof Bąk - Kamil Ciesielski (Zielona Góra)
Widzów: 1200 (w tym mała grupa kibiców z Kwidzyna).
ZOBACZ WIDEO Lewandowski dąży do doskonałości. Pudło z karnego zirytowało Polaka