23-letnia Monika Kobylińska od 2017 roku występuje w niemieckim TuS Metzingen. W tym sezonie jest 19. strzelczynią Bundesligi, rzuciła 54 gole, a jej zespół zajmuje trzecie miejsce tabeli.
Polka zrobiła duże wrażenie nie tylko w spotkaniach ligowych. Choć Biało-Czerwone nie wyszły z grupy ME 2018, to była zawodniczka GTPR-u Gdynia zostawiła po sobie korzystne wrażenie.
Po Kobylińską zgłosił się Brest Bretagne HB. Klub zajmuje obecnie drugie miejsce w mocnej lidze francuskiej i może powtórzyć srebro z ostatnich dwóch sezonów. W 2012 roku był najlepszą drużyną w kraju.
Prawa rozgrywająca podpisała dwuletni kontrakt i od sezonu 2019/20 będzie konkurować o miejsce na parkiecie z nie byle kim, bo świetną Słowenką Aną Gros. Oprócz Kobylińskiej, do Brestu trafią słynna duńska bramkarka Sandra Toft, mistrzyni Europy 2018 Kalidiatou Niakate i Corralie Lassource. Koleżanką z szatni będzie szwedzka gwiazda Isabelle Gullden, która obecnie spodziewa się dziecka.
To kolejny transfer z udziałem Polki. Kilka dni temu Borussia Dortmund ogłosiła pozyskanie Aleksandry Zych i Bogny Sobiech, a Adrianna Płaczek zamieni Fleury Loiret Handball na Nantes Loire Atlantique HB.
ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Tak lider ograł wicelidera. Zobacz skrót meczu NMC Górnik - PGE VIVE