O sprawie napisał duński portal bt.dk. Według jego informacji, kilka europejskich klubów, na czele z Paris Saint-Germain HB, próbowało skusić Lauge Schmidta. Transfer wiązałby się z ogromnym wydatkiem, bo mistrz świata i jeden z najlepszych zawodników niedawno zakończonego turnieju rok temu związał się z Telekomem Veszprem.
We wrześniu pracę na Węgrzech stracił Ljubomir Vranjes, były trener Duńczyka we Flensburgu, który był orędownikiem transferu Lauge Schmidta. Rozgrywający miał być niezadowolony z takiego obrotu spraw i rozglądał się za wyjściem awaryjnym. Tyle plotek. Sprawę skomentował menadżer zawodnika.
- Mogę potwierdzić, że kilka klubów odzywało się do nas, ponieważ dotarły do nich te pogłoski. Nic się jednak nie zmienia, Rasmus ma kontrakt z Veszpremem od przyszłego sezonu i nie może się doczekać, aby tam pojechać i wypróbować coś nowego - stwierdził Christian Henriksen.
Sam Lauge Schmidt nie odniósł się do tematu. Duński portal twierdzi, że na razie skończyło się na wstępnych zapytaniach i rozgrywający latem 2019 roku przeniesie się z Flenbsurga do Veszprem. W niemieckim klubie zastąpi go Michał Jurecki.
PSG od kilku tygodni rozgląda się za nowym graczem do drugiej linii. Faworytem dziennikarzy był inny Duńczyk, Nikolaj Markussen.
ZOBACZ WIDEO Michael Ballack dla WP SportoweFakty: Lewandowski problemem? To były mocne słowa