PGNiG Superliga: Stal Mielec nadal w dołku. Zagłębie Lubin bliżej play-off

WP SportoweFakty / Kuba Hajduk / Na zdjęciu: Jakub Skrzyniarz
WP SportoweFakty / Kuba Hajduk / Na zdjęciu: Jakub Skrzyniarz

Stal Mielec bez ligowego zwycięstwa od 10 listopada 2018 roku. Zespołu nie odmienił jak na razie nowy trener Tomasz Sondej. Zagłębie Lubin wygrało na własnym parkiecie 29:26 i zbliżyło się do czołowej ósemki Superligi.

Nie ma co ukrywać - sezon 2018/19 jak dotąd jest zupełnie nieudany dla Stali. 10 listopada pokonała Arkę Gdynia 40:32, ale od tamtego czasu nie zbliżyła się do zwycięstwa. Wprawdzie grała z najlepszymi w Superlidze (VIVE, Wisła i Azoty), ale w pozostałych pięciu spotkaniach była daleko od zdobyczy.

Akurat wynik z Lubina nie wygląda najgorzej (29:26). Prawda jest jednak taka, że tylko na początku spotkania Stal objęła prowadzenie. Miedziowym pomogło wejście między słupki Jakuba Skrzyniarza, którego skuteczność sięgała 50 proc. Dobre chwile Mateja Sarajlicia (cztery gole) nie wystarczyły, Zagłębie odskoczyło przed przerwą (15:11).

Stal opierała grę na dograniach do Piotra Krępy. Do obrotowego nie można mieć ostatnio wielkich zarzutów, nieźle zagrał z MKS-em Kalisz, w Lubinie trafił siedem na osiem razy. Jeden z lepszych meczów w sezonie zagrał Piotr Rutkowski, ale mielczanom znowu przytrafiały się błędy w ataku, bezlitośnie wykorzystywane przez Miedziowych. Wystarczyła jedna słabsza minuta, trzy gole z kontr (w tym dwa Marcela Sroczyka) i Zagłębie wypracowało dużą różnicę (20:14).

ZOBACZ WIDEO: Maciej Wisławski: Adam Małysz to sportowiec rangi Roberta Kubicy. Mógłby wrócić do rajdów

Wciąż świetnie radził sobie Skrzyniarz i to dzięki niemu gospodarze nie musieli martwić się o wynik. Wprawdzie znowu uaktywnił się Krępa i zmniejszył straty (24:22), ale w ostatnich 10 minutach lubinianie nie pozwolili zrobić sobie krzywdy. Zadanie mielczanom utrudniała też czerwona kartka Marcina Miedzińskiego - lider obrony w 44. minucie dostał trzecią karę.

Miedziowi tracą punkt do ósmej lokaty, gwarantującej fazę play-off i pewne utrzymanie. Stal nie wygrała jeszcze pod wodzą Tomasza Sondeja, który objął zespół w styczniu. Nowym kolegom nie pomógł jeszcze pozyskany bramkarz, Goran Andjelić.

Zagłębie Lubin - SPR Stal Mielec 29:26 (15:11)

Zagłębie: Małecki (2/9 - 22 proc.) Skrzyniarz (10/29 - 34 proc.) - Borowczyk 2, Stankiewicz, Kużdeba 4, Mrozowicz 5, Pawlaczyk 1, Dudkowski 3/3, Gębala 2, Szymyślik, Sroczyk 6, Pietruszko 1, Moryń 1/1, Jaszka, Dawydzik 3, Czyczykało 1
Karne: 4/5
Kary: 6 min. (Pietruszko, Gębala, Szymyślik - po 2 min.)

Stal: Wiśniewski (4/18 - 22 proc.), Andjelić (3/18 - 17 proc.) - Wilk 3/1, Krępa 7, Kowalczyk, Mochocki 2, Dutka, Rutkowski 6, Skuciński 1, Grzegorek, Janyst 1, Miedziński 1, Sarajlić 5, Wypych
Karne: 1/2
Karne: 12 min. (Miedziński - 6 min., Grzegorek - 4 min., Mochocki - 2 min.)
Czerwona kartka: Miedziński (44 min., z gradacji)

Sędziowie: Marek Baranowski, Bogdan Lemanowicz
Widzów: 1102

Komentarze (1)
avatar
prorok 1
17.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dudka po co poszedłes do Mielca i tak za niedługo wrócisz z Mielcem do 1 ligi .