Tylko w Gdańsku oraz Płocku funkcjonują jeszcze dwa zespoły na poziomie Superligi i I ligi (Wybrzeże i SMS, a w Płocku Wisła i jej rezerwy). Przed spotkaniem z Tytanami Wejherowo szczypiorniści USAR-u mieli na swoim koncie 9 punktów przewagi nad rywalami oraz wygrany bezpośredni mecz. Remis dawał im awans, lecz ambitni podopieczni Mateusza Hanisa zamierzali wygrać II ligę z kompletem zwycięstw.
Sam awans świeżo założonego klubu jest dużym osiągnięciem. Zespół tworzą bowiem lokalni pasjonaci piłki ręcznej oraz byli zawodnicy juniorskich grup MTS-u. Kilku z nich ma doświadczenie na poziomie Superligi, jak bramkarze Marcin Kochański i Jakub Żurawski czy skrzydłowy Kamil Nawrocki.
- Wiedzieliśmy ze od tego meczu wiele zależy. Pierwszy raz podczas rozgrzewki było widać pełne skupienie u chłopaków na twarzach. Gratuluję całemu zespołowi, trenerowi i wszystkim osobom z zarządu klubu za całą wykonaną pracę. Zostały nam jeszcze trzy mecze, które chcemy wygrać, by zapisać się w historii polskiej piłki ręcznej jako zespól, który nie stracił punktów przez cały sezon - powiedział grający prezes USAR-u, Maciej Wojciechowski.
ZOBACZ: Stal Mielec uzupełniła skład
ZOBACZ WIDEO Serie A: piękny gol Milika! Napoli rozbiło Romę [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Początek spotkania potwierdził te słowa. Miejscowi szybko wyszli na prowadzenie 3:0 radząc sobie z wysoko postawioną defensywą gości, którzy z początku meczu wychodzili bronić nawet do linii środkowej. Z kolei kwidzyniacy stosowali standardowe ustawienie 6-0 i z bardzo dobrym skutkiem, bo rywale pierwszą bramkę zdobyli dopiero w 6. minucie po czasie wziętym przez trenera Tytanów. Wraz z upływem minut miejscowi powiększali przewagę dzięki bardzo dobrej grze drugiej linii oraz skuteczności na prawym skrzydle Kamila Nawrockiego. Pod koniec pierwszej połowy przyjezdni odrobili część strat i przegrywali tylko 14:18.
Po zmianie stron mecz był zacięty i wyrównany. Nie brakowało dobrych akcji, ale i tez prostych strat po obu stronach parkietu. Żadna z drużyn aż do 54. minuty nie była w stanie zdobyć więcej niż dwóch bramek z rzędu. Taki rozwój sytuacji oczywiście bardziej odpowiadał USAR-owi, który trzymał bezpieczny dystans nad rywalem.
Seria pięciu trafień z rzędu pod koniec meczu przypieczętowała triumf gospodarzy i ich awans do I ligi. Po osiem bramek dla zwycięzców rzucili Kamil Nawrocki i Dominik Sonnenfeld
USAR Kwidzyn - Tytani Wejherowo 34:27 (18:14)