Od strony formalnej, Korona Handball Kielce jest już gotowa do ligi zawodowej. - Mamy już Spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością, nie ma potrzeby posiadania Spółki Akcyjnej. Chcemy, by obok spółki dalej funkcjonowało Stowarzyszenie, które zajmowało się szkoleniem młodzieży. Będzie ono również właścicielem spółki. Być może do grona akcjonariuszy dołączą niektórzy ze sponsorów - powiedział Krzysztof Demko, wiceprezes Korony Handball.
Liga zawodowa ma jednak wiele różnych obostrzeń. Jednym z najważniejszych są minima budżetowe. Dla wielu klubów jest to nie do zrealizowania. - Minima są bardzo wysokie. W naszej ocenie przekraczają możliwości wielu klubów. Bardzo mocno walczymy o zwiększenie budżetu, ale nie jest to łatwe zadanie. Nie da się tego zrobić uchwałą czy wprowadzeniem przepisu. To ciężka praca, by zaistnieć w świadomości sponsorów, samorządów i kibiców, którzy ten budżet generują. Sześcioletni czas funkcjonowania Korony Handball Kielce pokazuje, że idziemy w dobrą stronę sportowo i finansowo. Rozwój to proces, który musi trwać. Dziś nie potrafię powiedzieć o ile będziemy w stanie zwiększyć budżet i czy w ogóle to się uda. Jako zarząd mocno o to walczymy - przekazał Demko.
Pożegnania w Pogoni. Zobacz więcej!
Czy któryś z pozostałych punktów procesu licencyjnego są problemem dla Korony? - Mamy poukładany klub, w którym zawodniczki i sztab szkoleniowy mają kontrakty. Mamy biuro, dział marketingu i PR, dobry kontakt z mediami. Każda z wymienionych przeze mnie aspektów, to wymóg licencyjny, a u nas funkcjonują od I ligi. Obiekty sportowe w Kielcach też spełniają wszelkie wymagania - opisał sytuację wiceprezes klubu.
Niezależnie od podchodzenia do zdobycia licencji, Korona Handball pracuje nad składem. - Z wyjątkiem leworęcznej rozgrywającej mamy kompletny zespół. To bardzo młoda drużyna, która z każdym sezonem będzie silniejsza. Mamy taką kadrę, że istnieje też możliwość wypożyczenia młodych zawodniczek, by dostawały konieczne do rozwoju minuty na boisku - zauważył Krzysztof Demko.
Adrianna Płaczek zachwyca we Francji. Zobacz więcej!
- Rewolucji w naszej drużynie nie będzie. Druga część sezonu pokazuje, że jest dobrze. Priorytet transferowy to wspomniana wcześniej prawa rozgrywająca, włączymy też może któreś zawodniczki z grup młodzieżowych - dodał działacz.
[color=black]ZOBACZ WIDEO Waldemar Fornalik chwali zawodników Piasta. "Wykreowali się przez swoją ciężką pracę!"
[/color]